1. MIASTO STAROŻYTNE
1.1 Cywilizacja miejska
Człowiek to zwierzę społeczne. Dlatego od najdawniejszych
czasów powstawały osady, które wraz z rozwojem cywilizacyjnym
ewoluowały się, stając się wreszcie lokalnymi lub,
w niektórych przypadkach (i jeśli przyjąć ówczesne
kryteria), globalnymi ośrodkami gospodarki i kultury.
Cywilizacje Mezopotamii, starożytny Egipt i, przede
wszystkim, kultura śródziemnomorska zakładały miasta
i żyły w nich.
W VIII wieku p.n.e. pojawiły się pierwsze samodzielne
miasta-państwa. Poleis były samorządnymi wspólnotami
wolnych obywateli. Wieki rozwoju doprowadziły do
przejścia od jedynowładztwa, przez timokrację, oligarchię,
tyranię do słynnej ateńskiej demokracji. Mimo podbojów
macedońskich, greckie miasta zatrzymały istotną
autonomię.
Do kultury miast-wspólnot należeli również Rzymianie.
Modyfikacja idei polis poprzez przynajmniej częściową
rezygnację z traktowania przynależności etnicznej
jako kryterium niezbędnego do spełnienia w celu
uzyskania obywatelstwa, umożliwiła im podbój wszystkich
okolicznych terenów i uczynienie z Morza Śródziemnego
morza wewnętrznego kraju. Miasta rzymskie rozwijały
się - mimo skromnej w porównaniu z greckimi poleis
w najlepszych latach cywilizacji helleńskiej autonomii,
pozostawały centrami kultury. Skupiały okoliczne
okręgi wiejskie, co umożliwiało sprostanie wymaganiom
podatkowym Cesarstwa.
1.2 Upadek miast rzymskich
Postępujący od III w. n.e. kryzys Rzymu powodował
zwiększenie ucisku podatkowego na miasta. Największe
problemy miały ośrodki na zachodzie Cesarstwa, najeżdżanym
często przez barbarzyńskie plemiona. Niebotyczne
podatki zmuszały mieszkańców miast do ucieczki,
często na wieś. Nie skutkowały próby przypisywania
zawodów do rodzin poprzez wprowadzenie systemu dziedziczenia
zajęcia.. Jednocześnie, wzrastająca rola latyfundiów
pozbawiała miasta okolicznych obszarów wiejskich,
co dodatkowo zwiększało obciążenia podatkowe.
Spadający popyt skutkował obniżeniem lub zaprzestaniem
produkcji licznych artykułów i końcem kulturotwórczej
roli miast. Miasta stawały się warowniami, przygotowanymi
na odpieranie ataków, ale nie na produkcję i handel.
Rosła inflacja - gospodarka Cesarstwa Zachodniorzymskiego
słabła z roku na rok.
Cesarstwo Wschodnie przeżywało znacznie mniejsze
problemy - występowały znamiona kryzysu, jednak
znacznie spokojniejsze pod względem militarnym tereny
radziły sobie z nimi o wiele łatwiej niż wiecznie
nękane napadami obszary Zachodu.
Istotny wpływ miały również zarazy z V i VI w.
n.e., które znacznie zmniejszyły populacje miast
rzymskich.
Już po upadku Cesarstwa Zachodniego, kryzys miast
postępował. Życie miejskie w Galii zamierało na
skutek konkurencji ze strony rzemiosła dworskiego.
Jedynie miasta nadmorskie, handlujące ze Wschodem,
były w stanie zachować swoje znaczenie. Zrujnowały
je dopiero podboje Arabów, odcinające obszary galijskie
od partnerów handlowych. Miasta zachodnioeuropejskie
stały się osadami rzemieślniczo-rolnymi.
2. ODRODZENIE MIAST
2.1 Przyczyny Od upadku Cesarstwa Zachodniorzymskiego
do przełomu X i XI w. w Europie panował ustrój feudalny.
Technologia i gospodarka nie stały jednak w miejscu
i systematycznie się rozwijały. O ile w początkach
średniowiecza tryumfy święciła prymitywna gospodarka
wypaleniskowa i odłogowa, X i XI wiek przyniosły
dwupolówkę lub, wówczas jeszcze niezbyt rozwiniętą
ale i tak najbardziej zaawansowaną, trójpolówkę,
polegającą na podziale gruntów ornych na trzy pola,
z których dwa były kolejno obsiewane zbożami jarymi
i ozimymi a trzecie ugorowało. Postęp w rolnictwie
był przyspieszany również przez nowe wynalazki jak
zaprzęg z chomątem.
Wszystko to spowodowało nadwyżki na rynku, umożliwiające
wzrost demograficzny (od połowy XI w. do połowy
XII w. podwoiła się liczba ludności w Niemczech,
osiągając 11-12 milionów), jak również handel (początkowo
na rynku lokalnym, potem również handel dalekiego
zasięgu), a tym samym bogacenie się mieszkańców
osad rolniczych.
Bogatsi rolnicy byli w stanie nabyć wytwory rzemiosła
(które zresztą również przeżywało wówczas rozkwit).
Mieszkańcy wsi systematycznie migrowali do odradzających
się miast.
2.2 Odrodzenie miast rzymskich i nowe osady
Miasta rzymskie, zdegradowane na początku średniowiecza
do roli niewielkich osad rolniczych, stawały się
ponownie centrami handlu i kultury. Nie oznacza
to oczywiście powrotu do starożytnej tradycji. Pozostałości
kultury rzymskiej były wykorzystywane, aczkolwiek
zazwyczaj ich nowe funkcje wyraźnie różniły się
od tych, które pełniły za czasów Cesarstwa. Amfiteatr
w Arleacie stał się przytułkiem dla mieszkańców
średniowiecznego Arles, którzy na arenie postawili
liczne lepianki. Grobowiec cesarski w Spalato (Split)
stał się katedrą chrześcijańską, perystyl rynkiem
miejskim. Karol Wielki, "odnowiciel cesarstwa",
starożytne świątynie rozbierał aby uzyskać materiał
do budowy kościołów chrześcijańskich.
Nie wszystkie nowe ośrodki kontynuowały tradycje
antyczne. Bardzo często miasto "wyrastało" dookoła
najdogodniejszego w okolicy miejsca dla kupców i/lub
miejsca wyznaczonego przez władcę. Pojawiali się
kupcy, za nimi karczmarze, lichwiarze i kolejni
mieszkańcy, ze złodziejami i prostytutkami włącznie.
W kronice Jana Longusa czytamy o założeniu miasta
Brugge (Brugia) we Flandrii:
"Następnie dla pożytku mieszkańców grodu [pobliski
gród Brugense] zaczęli napływać kupcy przez bramkę,
koło mostu grodowego, (...) następnie karczmarze,
potem oberżyści, którzy [zajmowali się] wyżywieniem
i gospodą przybywających za księciem, który często
tu bywał - mianowicie budowali domy i przygotowywali
noclegi (...). Mówili tedy: "Chodźmy do mostu, gdzie
tak wzrastały domy, ze nawet powstało wielkie miasto,
które dotychczas w pospolitej mowie mostem się nazywa".
Mianowicie Brugghe w ich zwyczajnej mowie oznacza
most." 1
Aby chronić interesy powiązanych ze sobą lokalnych
właścicieli ziemskich, władcy często nadawali nowym
ośrodkom przywileje. Tak było m.in. w przypadku
rynku w Kwedlinburgu (Quedlinburg), kiedy to cesarz
Otton III z całą surowością zabronił, aby "nikt
w tych granicach: od wschodu do zachodu - od Sali
do Oker, od południa do północy - od Unstrudy i
Helme aż do Bode, rzek i do bagna (...) jakiegokolwiek
innego rynku nie urządził [za wyjątkiem tych spisanych
poniżej, uznanych za legalne]" 2
Ludność nowych miastach zazwyczaj była rządzona
przez lokalnego pana świeckiego lub duchownego.
Im większe było jednak znaczenie gospodarcze miasta,
tym szybciej i silniej postępował proces emancypacji
mieszczan i tworzenia się samorządu.
2.3 Lokacje
Wielcy kupcy, wędrując do innych krajów (przykładowo
do Polski), przynosili ze sobą zwyczaje i prawa
stosowane w ojczystych miastach. Zakładając nowe
miasta bądź nadając prawa już istniejącym (we własnym
interesie, celem usprawnienia gospodarki) - w akcie
lokacyjnym odwoływali się do sprawdzonych metod.
Dlatego zdecydowana większość miast polskich, założonych
w XIII, XIV i XV wieku przez kupców z Niemiec, stanowi
wynik lokacji na prawie niemieckim. Zazwyczaj wzorowano
się na Magdeburgu, jednak prawa nowego miasta ulegały
częstym modyfikacjom, aby dostosować się do lokalnych
warunków. Akt lokacyjny zastrzegał uprawnienia dla
mieszczan (m.in. sądownicze). Zasadźca (lokator)
był przewodniczącym ławy - ciała, które rozstrzygało
właśnie kwestie samorządowe - dziedziczenie spadków,
rozstrzyganie sporów o zobowiązania itp.
W Polsce pierwsze lokacje miast nastąpiły na początku
XIII wieku - przed 1211 lokowano Złotoryję, w 1217
Lwówek, w 1237 Płock, w 1242 Wrocław, w 1253 Poznań,
w 1257 Kraków, najprawdopodobniej ok. 1261 Gdańsk.
Miasta te przejęły nie tylko prawa, ale również
podział społeczeństwa, organizację pracy i język
zasadźców. Charakteryzowały się najczęściej możliwie
regularną zabudową, w przeciwieństwie do miast kontynuujących
tradycję rzymskie, których rozwój przebiegał chaotycznie.
Niejednokrotnie "niemiecki potop" ratował miasto
od zagłady - wytyczone po lokacji mury uratowały
Kraków przed trzecim najazdem Tatarów w 1287 (w
1241 miasto to zostało zniszczone po pierwszym najeździe
mongolskim).
Lokacje nie są zjawiskiem charakterystycznym jedynie
dla Polski. Odegrały one znaczącą rolę w odrodzeniu
się życia miejskiego w całej Europie.
3. URBANISTYKA I ARCHITEKTURA
3.1 Definicja miasta
Wbrew pozorom, sformułowanie trafnej definicji
miasta nie jest zadaniem łatwym. Odróżnianie miasta
od wsi na podstawie zaludnienia traci sens w przypadku
miast średniowiecznych, gdyż wówczas wiele wsi miało
więcej mieszkańców niż małe, ale posiadające prawa
miejskie osady (które zresztą stanowiły wśród miast
większość). Niełatwo również oszacować zaludnienie
największych ośrodków - uczeni do dziś spierają
się, czy w Konstantynopolu w XII w. mieszkało 80
tys., czy 800 tys. osób.
Opieranie się na kryterium prawnym również może
prowadzić do poważnych pomyłek. Liczne miasta funkcjonowały
bez posiadania praw miejskich - jeśli przyjąć wyłącznie
kryteria prawne, w XIII-XV w. w północnych Włoszech
w ogóle nie było miast (status prawny miasta nie
różnił się od statusu prawnego obszaru wiejskiego).
Podobne problemy występują do dziś - każdy kraj
wprowadza w ustawach własne definicje, opierające
się na zaludnieniu, zabudowie i innych czynnikach.
Henryk Samsonowicz, opierając się na całości zjawisk
osadniczych (od zaludnienia przez autonomię do funkcji
gospodarczych) nazywa miasto "funkcją rozwoju kraju"
3.
3.2 Miasta małe
Zdecydowaną większość miast stanowiły niewielkie
ośrodki, skupiająca od 100 do 400 mieszkańców. W
wykazach podatkowych nie określało się ich jako
civitates, lecz oppida. Spośród około 700 miast
istniejących w Polsce na przełomie XIV i XV wieku,
prawie 600 stanowiły małe i bardzo małe ośrodki.
Typowymi budynkami były w takich osadach fara
(kościół, często murowany), wytyczone centrum pełniące
rolę rynku i karczmy. Co zaskakujące obecność ratusza
nie była regułą.
Przy głównym trakcie przechodzącym przez miasto
budowano niskie, drewniane budynki. Osady takie
zasilane były w wodę przez studnie lub dzięki przepływającej
w pobliżu rzece. Nieliczne okazalsze domy należały
do bogatych mieszczan i, niejednokrotnie, szlachty.
Kontrasty uwidaczniały się na peryferiach - z jednej
strony osady wyróżniające się pozytywnie domy lokalnych
bogaczy, z drugiej strony miasta mizerne chaty biedoty.
3.3 Miasta średnie i duże
O ile z braku źródeł trudno opisać niewielkie
ośrodki miejskie, miasta średnie i duże (powyżej
tysiąca mieszkańców) sprawiają dużo mniejsze problemy.
Zawsze występował spory rynek, zazwyczaj prostokątny.
Niejednokrotnie rynków było kilka, zwłaszcza jeśli
miasto powstawało na skutek połączenia kilku sąsiadujących
ze sobą wsi. Przy rynku siedziby miały gildy i cechy,
stanowił on centrum handlowe, administracyjne, towarzyskie
i rozrywkowe (tam odbywały się m.in. egzekucje).
Dookoła znajdowały się parcele dla najbogatszych
mieszczan, kierowały się tam najważniejsze drogi
handlowe. Układ ulic był w nowych miastach regularny
i nosił znamiona artyzmu. Również z religijnego
punktu widzenia miasto stanowiło wyraz boskiej harmonii,
nawet jeśli było siedzibą zła i rozpusty.
Wraz z rozwojem miast, ewoluował wygląd ratusza.
Skromne, drewniane budynki zastępowane były przez
ratusze ceglane lub kamienne. Były to centra administracyjne
i reprezentacyjne, dlatego mieszczaństwo często
łożyło na utrzymanie i upiększanie ratusza. Do dziś
ratusze w Dortmundzie czy Brunszwiku stanowią najwspanialsze
przykłady budownictwa z kamienia ciosowego.
Jeśli budynek ratusza był zbyt mały, aby spełniać
wszystkie swoje funkcje, wznoszono kolejne budowle
publiczne, na przykład Gürzenich w Kolonii, przeznaczony
na uroczyste okazje (był on wówczas jedną z największych
sal w Niemczech).
Częsty przepych w wystroju ratusza czy kościoła
kontrastował z fatalnym wyglądem ulic. O ile miasta
włoskie, wzorem rzymskich, od początku brukowały
swoje ulice, zwyczaj ten na północ od Alp upowszechnił
się dopiero w XIV w. Wcześniej mieszkańcy miast
skazani byli na stąpanie po grząskich od błota lub
pełnych kurzu ulicach ze śmierdzącymi rynsztokami
(stąd nazwy ulic: Błotna, Bagno itp.). Czasami,
aby ułatwić komunikację, na jezdni stawiano "mosty"
z drewnianych bali. Stąd pochodzi polskie słowo
bruk (niem. Brücke - most).. Fatalne warunki sanitarne
sprzyjały epidemiom (istniejące łaźnie były, ze
względu na opłaty, dostępne tylko dla zamożnych).
W Gdańsku odnotowano epidemie w 1348, 1367, 1375,
1388, 1396, 1405, 1420 i w 1427. W 1564 pięciomiesięczna
epidemia zabiła co piątego mieszkańca Gdańska (15
tys. osób).
Ciekawostką są różne opinię mieszkańców średniowiecznych
miast o wyglądzie ulic. Jak pisał nadworny historyk
i medyk króla Francji Filipa II Augusta, Rigordus,
"kiedy król Filip August zatrzymawszy się w Paryżu,
zajęty sprawami państwa spacerował i podszedł do
okien pałacu (...) ciągnione przez konie wozy błoto
rozgniatając fetor nieznośny wytwarzały. Czego król
po komnacie chodząc nie mógł wytrzymać i [decydując
się na trudny krok, zwoławszy mieszczan wraz z naczelnikiem
miasta] polecił na mocy władzy królewskiej, aby
wszystkie ulice i drogi tego miasta twardymi wyłożone".4
Z drugiej strony, zdarzały się świadectwa dokładnie
odwrotne - pewien lekarz przebywający czasowo w
Lubece około 1450 z zachwytem wypowiada się o czystej
wodzie, wspaniałych ulicach i okazałych budynkach.
5
Metody zaopatrywania miasta w wodę nie różniły
się od tych stosowanych w niewielkich ośrodkach.
Zachowały się liczne źródła ikonograficzne przedstawiające
m.in. studnie.
Charakterystycznym elementem były mury otaczające
miasto, wspomagane niejednokrotnie głęboką fosą.
Pierwsze takie fortyfikacje pochodzą już z XI wieku,
prawdziwy rozkwit przeżyły dwieście lat później.
Wieże i baszty były przydzielane konkretnym cechom,
które musiały łożyć na utrzymanie nie tylko odcinka
fortyfikacji, ale również na kupno i konserwację
broni.
W większych miastach istniał mniej lub bardziej
wyraźny podział na dzielnice - uwidaczniany przez
wygląd ulic (obecność bruku, czystość - w XV i XVI
w. pojawiły się pierwsze akcje czyszczenia ulic)
i domy. Bogaci kupcy budowali piętrowe, kamienne
domy, często bogato zdobione. O jakości domów w
biednych dzielnicach trudno napisać cokolwiek pozytywnego
- niższe warstwy mieszkały w chatach i piwnicach
mieszkalnych.
3.3 Kościoły
Obok ratusza, kościół farny stanowił największą
ozdobę miasta. Usytuowany na rynku, wybijał się
wysoko ponad parterową lub kilkupiętrową zabudowę
miasta. Co ciekawe, niezależnie od wielkości miasta,
kościół był zadbany i możliwie bogaty. Mieszczaństwo,
ze szczególnym uwzględnieniem bogaczy, łożyło na
jego utrzymanie i ewentualną rozbudowę (fundowanie
kaplic, ołtarzy itp.).
Patronów kościoła dobierano zazwyczaj spośród
opiekunów gałęzi gospodarki najważniejszych w danym
mieście - i tak w miastach portowych niemal wszędzie
powtarzają się kościoły Mariackie, kościoły świętego
Mikołaja (patron handlu i żeglarstwa) i świętego
Jakuba (patron obcych i pielgrzymów).
Obok kościołów wyrastały (zwłaszcza w XIII i XIV
w.) klasztory. Zakony żebracze zakładały przytułki
dla chorych i ubogich i szkoły przyklasztorne, będące
najpopularniejszym miejscem edukacji młodych mieszkańców
miast w zakresie nauk wyzwolonych.
3.4 Wnętrze domu mieszczańskiego
Opis mieszczańskiego domu może zaskakiwać. O ile
obecnie osoby chcące zaakcentować swój dobrobyt
inwestują w wystrój mieszkania, w średniowieczu
nawet zamożne osoby mieszkały nader skromnie. Oznakami
luksusu były bogate stroje, często wyszywane klejnotami.
Z początku w domu znajdowała się tylko jedna dwupiętrowa
izba - kuchnia, sypialnia i miejsce pracy w jednym.
Z tyłu pomieszczenia budowano schody prowadzące
na piętro. Z czasem oddzielono kuchnię i pokój dzienny,
stanowiący jednocześnie kantor. Rosnące wymagania
(miejsce dla służby, dodatkowi domownicy) zmuszały
właścicieli do dobudowania jeszcze jednego budynku
od strony podwórza. Tam też znajdowały się chlewy,
kurniki, obory, czasem także stajnie. Niektóre domy
posiadały też ogrody z drzewami owocowymi i najpopularniejszymi
ziołami (obecność ogrodu zależała od ilości wolnego
miejsca na parceli).
O ile podział pomieszczeń niekoniecznie sprawia
wrażenie skromnego, ich wystrój jest taki z całą
pewnością. Gliniana lub kamienna podłoga, pobielane
wapnem (bardzo rzadko pokryte skórzanymi tapetami)
ściany, proste meble - masywne stoły, ławy i krzesła
jak również skrzynie, w których przechowywano większość
ruchomości - ilość skrzyń na pierwszy rzut oka świadczyła
o zamożności właściciela. Na ścianach wieszano gwoździe
i haki pomocne przy zawieszaniu niezbędnych narzędzi,
jak również półki. Najbogatsi mieszczanie posiadali
lustra, tkaniny, rzadziej obrazy o tematyce sakralnej.
Zamożni właściciele nocami oświetlali swoje domostwa
drogimi woskowymi świecami, mocowanymi na świecznikach
z poroży jeleni. Ubodzy używali lampek oliwnych
lub smolnych drzazg, lub nie oświetlali mieszkań.
4. PRAWO
4.1 Władza w mieście
Wspomniana już kilkakrotnie samorządność miasta
nie była regułą. Niewielkie miasta zazwyczaj posiadały
tylko cząstkową autonomię, pozostając pod wpływem
najbardziej wpływowego w okolicy pana ziemskiego
(np. biskupa). Tylko większe miasta uzyskiwały prawa
wystarczające do prowadzenia własnej polityki (patrz
7. Polityka) i władzą w tych właśnie ośrodkach warto
zająć się nieco dokładniej.
Najlepiej znane są formy ustroju miejskiego stosowane
na północy Włoch. Wyróżniane są cztery okresy: okres
konsularny - władza sprawowana przez wąski krąg
klas wyższych ; okres władzy jednego konsula, rządzącego
zgodnie z interesem klas wyższych (XIII w.) ; okres
władzy organizacji: cechów, gild i bractw (XIII-XIV
w.) ; ponowne skupienie władzy w jednym ręku (XV
w.). Jest to klasyfikacja bardzo ogólna, nie uwzględniająca
licznych wyjątków.
Na północ od Alp, tuż po emancypacji mieszczaństwa
w XII i XIII w. , władzę sprawowali meliores - patrycjusze.
W XIV wieku rozpoczęły się liczne bunty, niejednokrotnie
krwawe. Detmar z Lubeki opisał nieudany pucz w 1384:
"Przywódcy cechów (rzeźników, piekarzy, kuśnierzy)
zamyślali rzecz następującą: w dzień św. Lamberta,
rankiem, gdy zegar wybije dziewiątą godzinę i cała
rada będzie w komplecie, zbierze się czterdziestu
ludzi uzbrojonych w oberży przy Oldevere, pójdą
na ratusz, wyrżną radę i wszystkich jej ludzi...,
w tymże czasie należy podpalić dom...na Klingenberg,
ażeby tutaj zbiegli się ludzie, a spiskowcy mogli
bez przeszkód wymordować radę". 6
Po wykryciu spisku, rada i kupcy przygotowali się
do obrony. Przywódcy spisku uciekli lub zostali
poćwiartowani przez niedoszłe ofiary. Znacznie poważniejsze
starcia miały miejsce w 1418 we Wrocławiu. Z czasem,
w mniej lub bardziej brutalny sposób, cechy i gildy
przejmowały władzę w miastach. Od schyłku XV wieku
coraz silniejsi władcy państw odbierali autonomię
miastom - tylko nieliczne, najsilniejsze (np. Gdańsk,
który dzięki strategicznej pozycji podczas wojen
Polski z Krzyżakami otrzymał dodatkowe przywileje)
zachowały autonomię.
4.2 Prawo składu
Handel wraz z rzemiosłem stanowiły podstawę gospodarki
miejskiej. Obca konkurencja mogła szybko ukrócić
zyski miejscowych kupców i rzemieślników. Dlatego,
obok różnych zakazów i nakazów wprowadzanych przez
cechy i gildy (patrz 6.1, 6.2 Organizacje), władze
miejskie stosowały szereg zabiegów mających na celu
utrudnienie obcym kupcom konkurencji.
Każde miasto starało się, aby wszystkie główne
trakty handlowe w okolicy przechodziły właśnie przez
jego teren. Po osiągnięciu celu, jakim była niemożność
ominięcia miasta przez przejeżdżającego z towarem
kupca, znakomitą metodą na ograniczenie konkurencji
stało się wprowadzenie prawa składu (ius stapulae).
Prawo składu występowało w postaci pełnej lub częściowej.
Pełne prawo składu zmuszało obcych kupców do pozostawienia
towaru w mieście w przypadku wjechania z nim wewnątrz
murów - musieli oni albo zostawić towar na składzie,
albo sprzedać go od razu. Sprawiało to, że lokalne
kupiectwo miało dostęp do obcych towarów i, co najważniejsze,
mogło narzucać przybyszom korzystne dla siebie ceny.
Tak ostre restrykcje wobec gości stosowano bardzo
rzadko - przeważnie prawo składu obejmowało wybrane,
najcenniejsze towary (jak w przypadku Krakowa miedź7)
lub odnosiło się tylko do określonego czasu. Oznaczało
to, że kupiec był zobowiązany do sprzedania towaru
w danym mieście lub przechowania go na składzie
przez określony czas.
Obok prawa składu funkcjonowały też inne ograniczenia
- zabraniano obcym kupcom handlować detalicznie,
dozwolony był jedynie hurt. Mieszkańcom natomiast
zakazywano wychodzić poza mury na spotkanie obcych
kupców.
4.3 Rozwiązywanie sporów
Władze gminy zajmowały się też rozstrzyganiem
sporów między mieszkańcami miasta. W Poznaniu na
przełomie XV i XVI w. zdecydowanie najczęstsze były
decyzje w sprawie zaspokajania pretensji wierzyciela
(quietatio). Dalej plasowały się zrzeczenia się
dóbr (cessio), informacje o przekazaniu zastawów
(obligatio) i wzmianki o dokonanej sprzedaży. Dużo
rzadziej w źródłach znajdują się wzmianki o innych
aspektach pracy rozjemczej władz miasta, jak zawarte
ugody (concordia) czy ustanowienie pełnomocnictwa
(plenipotencia).8
5. SPOŁECZEŃSTWO I PRACA
5.1 Zróżnicowanie warstw społecznych
Mieszkańcy miast nie stanowili jednolitej całości.
Nie wszyscy mieszczanie posiadali prawa miejskie,
tj. przywileje od panujących dające samorządność.
Spośród nich tylko nieliczni mieli realny wpływ
na sprawowanie władzy. Ta właśnie grupa, najbogatsza,
nazywana była patrycjatem.
Najbogatsi mieszkańcy gminy, której nadawano prawa
miejskie, przejmowali z rąk władcy władzę sądowniczą.
Nie obejmowała ona jednak kwestii gospodarczych
- prawa handlowe patrycjat tworzył sam. Nie zawsze
była to grupa stała - nieudane transakcje, spiski
i inne niepomyślne zdarzenia często degradowały
rajców do żebraków. Wśród osób sprawujących władzę
nie brakowało "szarych eminencji" - bogatych mieszczan
spoza rodów patrycjatu, których bogactwo dawało
im wpływ na zarządzanie gminą. Niełatwo również
podzielić patrycjat ze względu na zawód - wśród
najbogatszych mieszczan niemal każdy ród wzbogacał
się w inny sposób. Często większą rolę od kupiectwa
odgrywały zawody bankiera czy rentiera,
Jeszcze trudniej scharakteryzować biedniejszych
mieszkańców gminy posiadających prawa miejskie.
Teoretycznie mistrzowie cechowi powinni zaliczać
się do tej grupy, jednak występowały wśród nich
znaczne różnice majątkowe (nie tylko między cechami,
ale również wewnątrz jednej organizacji). Przedstawiciele
pospólstwa imali się różnych zawodów - ogromna większość
trudniła się lichwą i kupiectwem, jednocześnie prowadząc
własne warsztaty rzemieślnicze. Najliczniejsi byli
biedni karczmarze i mistrzowie cechowi, większość
czeladników i pracownicy najemni.
Obok wymienionych grup, obecnych w źródłach głównie
dzięki płaceniu podatków, istniała potężna grupa
mieszkańców pozbawionych praw miejskich. Złodzieje,
żebracy, prostytutki, wędrowni kaznodzieje i kuglarze
- to oni budowali specyficzny klimat miasta średniowiecznego.
Co ciekawe, zdarzały się wyjątki - w 1478 władze
Norymbergi wydały rozporządzenia o żebrakach, określające
kto, kiedy i gdzie ma prawo zarabiać w ten sposób.9
Istotną rolę odgrywali również przybysze - w 1414
do Konstancji z okazji soboru przybyło: 23 kardynałów,
27 arcybiskupów, 106 biskupów, 28 królów, 78 hrabiów,
350 przekupniów z pachołkami, 336 balwierzy, 160
piekarzy, 170 krawców, 516 trębaczy i kuglarzy i
718 prostytutek. Nieodnotowana pozostaje ilość żebraków.10
Powyższy podział odnosi się przede wszystkim do
dużych miast. W mniejszych gminach społeczeństwo
było o wiele słabiej podzielone, średnio niemal
połowa mieszkańców zajmowała się jednocześnie kilkoma
albo nawet kilkunastoma zajęciami. Miasta te często
nie różniły się od wsi, w niektórych powstawały
nawet cechy rolników (!).
5.2 Czas pracy
W miastach, tak jak na obszarach wiejskich, głównymi
wyznacznikami czasu były pory roku oraz noc i dzień.
Było to silnie związane również z handlem - w zależności
od pory roku handlowano różnymi towarami. Niewielka
popularność światła sztucznego sprawiała, że transakcje
zawierano przede wszystkim za dnia.
Wraz z rozwojem gospodarki towarowo-pieniężnej,
czas stawał się coraz ważniejszy. Opóźnienie w dostawie
towaru mogło spowodować znaczne straty, spóźnienie
w zwrocie pożyczki naliczenie karnych odsetek lub
karę.
Również czas pracy rzemieślników stał się obiektem
zainteresowania władz. Liczne spory toczone o dozwoloną
długość dnia pracy zaowocowały niejedną uchwałą
władz miejskich ustalającą go odgórnie.
5.3 Pieniądz i jego namiastki
Wspomniana gospodarka towarowo-pieniężna nie pojawiła
się w Europie nagle. Przez wieki od upadku Cesarstwa
Zachodniorzymskiego aż do rozkwitu średniowiecza,
bicie monet było zjawiskiem rzadkim. Brak wystarczającej
ilości kruszców powodował wprowadzanie monet zastępczych.
Ibrahim ibn Jakub, autor słynnego opisu ziem słowiańskich
z połowy X w., wspominał o cienkich, nie nadających
się do niczego innego chusteczkach używanych na
terenie Czech.11 Korzystano też
z trudno psujących się zbóż, ziaren pieprzu czy
skór.
Kolejnym etapem było wykorzystanie cennych kruszców.
Wreszcie popularność zdobył pieniądz. Wyparcie dotychczasowych
namiastek monety nie było łatwe - feudalni panowie
bili bardzo wiele rodzajów monet, co niezmiernie
utrudniało życie kupcom z różnych stron kontynentu,
państwa, a nawet regionu. Feudałowie często zakazywali
wywozu pieniądza poza granice swoich terenów, aby
zapobiec brakom gotówki.
Rozwiązaniem okazała się nowa specjalizacja kupiecka
- kupcy pieniądza. Oprócz prowadzenia działalności
podobnej do tej, którą współcześnie znamy z kantorów
wymiany walut, zajmowali się oni handlem kruszcami.
5.4 Zysk i ryzyko
Zysk i ryzyko - te słowa najlepiej oddają charakter
kupieckiego życia w wiekach średnich. Inwestując
niewielkie sumy w bezpieczne towary trudno było
stracić, ale nikomu nie udało się dojść do fortuny
w ten sposób. Największe majątki budowano dzięki
jednej lub kilku zyskownym - sprytnym i przede wszystkim
szczęśliwym transakcjom.
Stres średniowiecznego kupca nie różnił się od
tego przeżywanego obecnie przez maklerów giełdowych.
Świat nie był bezpieczny. Jazda traktem była jedyną
metodą na relatywnie szybkie dotarcie do rynku zbytu,
jednak niejednokrotnie zbójcy czyhający w zaroślach
krzyżowali plany ambitnego przekupnia. Niska znajomość
żeglugi owocowała częstymi zatonięciami statków.
Morza nie były też wolne od rabusiów - załogi pirackie
ochoczo atakowały wypełnione towarem statki kupieckie.
Utrata ładunku nigdy nie pozostawała obojętna na
los poszkodowanego. Okradziony kupiec w najlepszym
razie biedniał, w najgorszym - bankrutował: jego
majątek wystawiano na aukcję a on sam musiał uciekać
z miasta, ścigany przez wierzycieli.
Ryzyko było jednak niezbędne, jeśli oczekiwano
wysokich zysków. To trakty umożliwiały dotarcie
z towarem do miejsca przeznaczenia, to drogi morskie
pozwalały na stosunkowo szybkie sprowadzenie rzadkich,
a przez to cennych dla lokalnych handlarzy towarów.
Dlatego wśród potężnych rodów kupieckich żaden
nie trwał na wysokiej pozycji wiecznie. Pierwsza,
trzecia lub kolejna porażka w końcu owocowała bankructwem
rodziny i degradacją w drabinie społeczeństwa mieszczańskiego.
Perspektywa utraty wszystkiego nie odstraszała
jednak amatorów szybkich i zyskownych interesów.
Wystarczy spojrzeć na rozwój największych ośrodków
handlu - w niektórych miejscach (np. w Antwerpii)
rynku zostały zastąpione przez giełdy. Koalicje
najbogatszych miast (patrz 6.3.1 Hanza Niemiecka)
były w stanie rzucić wyzwanie władcom państw. Po
raz kolejny pieniądz zawładnął światem.
5.5 Lichwa
Rozpoczęcie przedsięwzięcia niemal zawsze wiązało
się z inwestycją określonego kapitału. Nie zawsze
suma taka była w posiadaniu kupca. Dlatego już w
XIII pojawiły się kwity świadczące o przeprowadzeniu
transakcji na kredyt.
Dokumenty tego typu ewoluowały szybko, równocześnie
z całą gospodarką towarowo-pieniężną. Pojawiły się
liczne typy weksli. Udzielanie pożyczek stało się
powszechną metodą zarabiania pieniędzy - lichwiarstwo
zdobyło ogromną popularność (zdecydowana większość
mieszczaństwa choć w minimalny sposób starało się
dorobić dzięki operacjom lichwiarskim).
Chrześcijan ograniczało ostre z początku stanowisko
Kościoła, który jednoznacznie potępiał takie działanie,
opierając się m.in. na fragmencie Księgi Powtórzonego
Prawa, zakazującej udzielania lichwiarskich pożyczek
bliźnim. Przykazania Jezusa wliczały Żydów do bliźnich,
przez co lichwa wydawała się być zabroniona. Zakazy
te obchodzono przez formułowanie (najczęściej przez
hierarchów kościelnych) definicji lichwy, wprowadzającej
pojęcie godziwego zysku i lichwiarskiego procentu.
Problemy powyższe w znacznie mniejszym stopniu dotyczyły
Żydów, którzy "w majestacie boskiego prawa" udzielali
pożyczek chrześcijanom. Przynosiło im to, obok zysków,
wrogie postawy mieszczan. W statutach Kazimierza
Wielkiego czytamy: "Lichwa żydowska jest stratą
dla naszego mienia. Postanawiamy przeto, aby żaden
Żyd w królestwie naszym nie ważył się wziąć więcej
niż jeden grosz grzywny na tydzień".12
Żydowscy lichwiarze, wraz z chrześcijanami nie
bojącymi się straszliwych konsekwencji po śmierci,
którymi bombardował ich kler, trzymali "w garści"
znaczy odsetek mieszczaństwa. Pojawiły się też pierwsze
domy bankowe i lombardy.
6. ORGANIZACJE
6.1 Cechy
Miejskie społeczności rzemieślnicze starały się
chronić swój rynek zbytu. Z czasem zaczęły się łączyć
w organizacje łączące obywateli miast zarabiających
w ten sposób na życie, posiadające na prace rzemieślnicze
monopol w danym mieście - cechy.
O ile w małych miastach jeden cech nierzadko skupiał
kilka lub nawet kilkanaście specjalności, z rolnictwem
włącznie (patrz 5.1 Zróżnicowanie warstw społecznych),
wraz z wzrostem ilości mieszkańców popularniejsze
specjalności zakładały własne organizacje. Wbrew
powszechnym opiniom, liczne zawody pozostawały poza
organizacjami - były to przede wszystkim zajęcia
powszechne, zajęcia specjalistyczne lub te, które
wymagały łączenia kilku gałęzi rzemiosła.
Do cechów należeli zarówno rzemieślnicy posiadający
własne warsztaty, jak i ci, którzy ich nie mieli.
Na czele organizacji stali starsi, wybierani przez
mistrzów (majstrów) cechowych. Zajmowali się oni
administracją i kontrolą przestrzegania prawa cechowego.
Mistrz, posiadający nominalnie najwyższe w danym
zawodzie umiejętności (aby uzyskać swój status,
musiał wykonać przedmiot będący dowodem sprawności
- majstersztyk [niem. Meisterstück] ), pracował
w swoim warsztacie z czeladnikami i uczniami, pobierającymi
nauki przez 4 do 6 lat (następnie byli wyzwalani
na czeladników).
Cechy zazdrośnie strzegły swojego monopolu. W statutach
cechów wrocławskich z XIII w., odnoszących się do
druciarzy, guzikarzy, igielników, odlewników cyny
i różańcarzy, czytamy m.in. , że "nikt nie ma rzemiosła
wykonywać, kto by nie uzyskał praw miejskiego i
nie przyniósł dokumentu na wykonywanie swego zawodu".13
Do obowiązków członków cechu należała też obrona
przydzielonego przez władze miejskie fragmentu murów
obronnych. Nie można też przeoczyć towarzyskiej
i religijnej (objawiającej się w najbardziej widoczny
sposób przez patronów organizacji - np. św. Krzysztofa
w przypadku tragarzy).
6.2 Gildy
Organizacje zrzeszające kupców nosiły nazwę gild.
Najbardziej rozpowszechniły się na Wyspach Brytyjskich.
Zarząd gildy i jej rada zarządzały majątkiem i bieżącymi
sprawami. Na czele organizacji stał olderman (starszy),
wraz z czterema asesorami (wardens).
Gildy spełniała funkcje samopomocowe, jak również
zawodowe i klubowe. Przynależność do organizacji
często ułatwiała uniknięcie przykrych konsekwencji
nieudanej transakcji. Nie przyjmowano każdego -
poza doborem na podstawie obywatelstwa (tylko mieszkańcy
miasta, w którym siedzibę miała gilda) stosowano
ułatwienia dla synów dotychczasowych członków organizacji
ubiegających się o przyjęcie.
6.3 Hanzy
O ile gildy zrzeszały kupców z jednego miasta,
hanzy (niem. Hanse - stowarzyszenie handlowe) stanowiły
szersze stowarzyszenia - były związkami kilku lub
więcej miast. Najsłynniejszymi takimi organizacjami
były Hanza Niemiecka i Hanza Londyńska.
6.3.1 Hanza Niemiecka
Stowarzyszenie kupców niemieckich, o wpływach
sięgających Londynu, Brugii, Bergen i Nowogrodu,
szybko zdobywało kolejne wpływy. Miasta takie, jak
Lubeka, Rostock, Szczecin czy Hamburg niezmiernie
bogaciły się dzięki opanowaniu licznych rynków.
W 1283 pierwszy znaczący związek połączył osiem
miast, m.in. wymienione: Lubekę, Rostock i Szczecin.
Koniec XIII w. i XIV w. przyniosły dalszy rozkwit
handlu. Wymagało to kooperacji miast na północnym
wybrzeżu Bałtyku. Liczne, nie zawsze bezkrwawe akcje
zapewniły kupcom z miast hanzeatyckich wysoką pozycję
na rynkach zagranicznych. Potęga Hanzy Niemieckiej
rosła nie tylko na gruncie ekonomicznym, ale również
militarnym i politycznym. Pozwoliło to kupcom na
niejednokrotnie decydujący (bo poparty finansami)
głos w sporach o sukcesję w okolicznych krajach
i innych walkach z władcami. Do początku XV w. Hanza
niepodzielnie rządziła rynkami w regionie.
Opanowanie rynków zbóż, śledzi i wielu innych
towarów doprowadziło jednocześnie do wzlotu i upadku
Hanzy. XV w. przyniósł wewnętrzne spory w organizacji.
Jednocześnie pojawiła się liczna konkurencja. Kolejne
wieki przyniosły stagnację i ostateczny upadek związku,
jednak do dziś pozostaje żywe dziedzictwo kulturowe
i gospodarcze Hanzy Niemieckiej.
6.3.2 Hanza Londyńska
Starsza od Hanzy Niemieckiej organizacja - Hanza
Londyńska, zrzeszała przede wszystkim kupców cudzoziemskich
prowadzących interesy w tym mieście. Niemal wszyscy
z nich pochodzili z jednego z piętnastu miast flandryjskich.
Hanza Londyńska przeżywała największy rozkwit równocześnie
z Hanzą Niemiecką - w XIV i XV wieku. Koncentrowała
się głównie na osiągnięciu i utrzymaniu monopolu
na rynku wełny.
7. POLITYKA
7.1 Polityka "mała" i "wielka"
Stosunkowo duże zagęszczenie miast w średniowiecznej
Europie wymuszało ostrą konkurencję. Dlatego rady
miejskie, oprócz administrowania gminą, musiały
zająć się także ochroną posiadanych przywilejów
i rynków zbytu i posiadaniem nowych.
Wieki średnie to okres walki, przeważnie bezpardonowej,
między miastami o sprzecznych interesach. Każde
potknięcie konkurenta było bezlitośnie wykorzystywane
przez każdego, kto miał najmniejsze choćby perspektywy
na osiągnięcie przez to zysku. Określenie "bezpardonowa"
odnosi się także do walki zbrojnej - przykładami
mogą być przypadki z czasów wojny trzynastoletniej
- zniszczenie Nieszawy przez mieszkańców Torunia
czy wojna Stargardu ze Szczecinem. Również poza
Polską bezlitosna konkurencja nie była obca - do
historii przeszły spory Paryża z Rouen, Florencji
z Pizą czy Genui z Wenecją.
"Mała" polityka - odpychanie konkurencyjnych gmin
od najatrakcyjniejszych rynków - powodowała na dłuższą
metę utratę przez miasta ważności w polityce ogólnokrajowej
i międzynarodowej. Ostatecznie zaowocowało to utratą
przez gminy samorządności. Wcześniej jednak największe
miasta, a zwłaszcza ich sojusze (patrz 6.3.1 Hanza
Niemiecka), wykorzystując sprzyjającą sytuację w
polityce międzynarodowej, zdobywały (również siłą
- zgromadzone bogactwa pozwalały na wystawienie
silnych armii zaciężnych) istotną pozycję.
8. PODSUMOWANIE
Dzisiejsza, ograniczona, ale istniejąca samorządność
miast i obszarów regionalnych wywodzi się z tradycji
średniowiecznych. To średniowiecze w okresie swojego
rozkwitu stworzyło kapitalizm i przywróciło wagę
pieniądzu, bez którego miliardy ludzi nie wyobrażają
sobie obecnie życia. Wreszcie wówczas kultura europejska
została wyciągnięta z zapaści po upadku Cesarstwa
na Zachodzie.
W obiegowej opinii średniowiecze kojarzy się z
zacofaną, mroczną epoką, cuchnącymi rynsztokami
i epidemiami dżumy. W tych stwierdzeniach jest dużo
więcej niż ziarno prawdy, jednak nie można pozwolić
na zafałszowanie obrazu wieków średnich, w tym obrazu
średniowiecznego miasta, które po okresie zapaści
cywilizacyjnej udowodniło odrodzenie się kultury
w Europie.
PRZYPISY
1 - Kronika Jana
Longusa [za: J. Garbacik, K. Pieradzka "Teksty źródłowe
do historii powszechnej wieków średnich", Kraków
1951]
2 - Ottona III z 23.XI.994 [za:
"Miasta i mieszczaństwo średniowiecza do schyłku
XV w. Teksty źródłowe do nauki historii w szkole."
; oprac. R. Heck ; zesz. 8 ; Warszawa 1959]
3 - H. Samsonowicz "Życie miasta
średniowiecznego" ; Wyd. Poznańskie ; Poznań 2001
; s. 17
4 - Rigordus, Opis pobytu Filipa
II Augusta w Paryżu w 1185 [za: "Miasta i mieszczaństwo
średniowiecza"]
5 - J. Schildhauer "Dzieje i kultura
Hanzy" ; PIW ; Warszawa 1995 ; s. 54
6 - Detmar z Lubeki, "Kronika"
[za: H. Samsonowicz "Życie miasta średniowiecznego"
; Wyd. Poznańskie ; Poznań 2001]
7 - Dokument Władysława Łokietka
z 12.IX.1306 [za: "Miasta i mieszczaństwo średniowiecza"]
8 - AP Poznań ; Consularia 6 [za:
H. Samsonowicz "Życie miasta średniowiecznego" ;
Wyd. Poznańskie ; Poznań 2001]
9 - Rozporządzenie norymberskiej
rady miejskie z 1478 o żebrakach [za: "Historia
powszechna XIV-XV w.]
10 - Vavřince z Březowe, "Kronika
Husitska" [za: H. Samsonowicz "Życie miasta średniowiecznego"
; Wyd. Poznańskie ; Poznań 2001]
11 - "Relacja Ibrahima ibn Jakuba
z podróży do krajów słowiańskich w przekazie al.-Berkiego"
[za: H. Samsonowicz "Życie miasta średniowiecznego"
; Wyd. Poznańskie ; Poznań 2001]
12 - Statuty Kazimierza
Wielkiego ; 137. O lichwie żydowskiej [za: http://bezuprzedzen.pl/dokumenty]
13 - Statuty cechów Wrocławskich
[za: "Miasta i mieszczaństwo średniowiecza ]
BIBLIOGRAFIA
1. H. Samsonowicz "Życie miasta średniowiecznego"
; Wyd. Poznańskie ; Poznań 2001
2. T. Manteuffel ; "Historia powszechna - średniowiecze"
; PWN ; Warszawa 1965
3. H. Samsonowicz ; "Historia Polski do roku 1795"
; WSiP ; Warszawa 1985
4. J. Schildhauer "Dzieje i kultura Hanzy" ; PIW
; Warszawa 1995
5. E. Faral ; Życie codzienne we Francji w czasach
Ludwika Świętego" ; PIW ; Warszawa 1969
6. J. Le Goff "Sakiewka i życie. Gospodarka i religia
w średniowieczu" ; Wyd. MARABUT ; Gdańsk 1995
7. "Bez uprzedzeń. Źródła i dokumenty" ; : http://bezuprzedzen.pl/dokumenty
8. Encyklopedia Internetowa WIEM 2001 ; http://www.encyklopedia.pl