Strona naszego Pisma
wrzesień 2000
pismo alternatywne przy TAJNIAK.POLINOVA.PL
str. 5

Malarstwo
poprzednia strona spis treści nastepna strona
galeria


Malarz Seba uprawia tutaj prywatę. Chce bowiem ukazać to, co go osobiście denerwuje. Ale uważa, że ma do tego prawo, ponieważ jego twórczość należy do niego, a nie do społeczeństwa. Za zarobione pieniądze kupi sobie w kratę spodnie, o czym pisał już poeta Kazik.
Jeden z liczącego sobie tysiąc osiemset bez czterech sztuk zbioru autoportretów malarza. Na tym obrazie artysta przedstawia siebie jako swojego sąsiada, który ma dżumę, ale jeszcze o tym nie wie, więc pragne przed nią uciec.
Tutaj Seba - malarz domowy - ukazuje swój niesłuszny sposób myślenia o takim też kierunku. Oczywiście nie wiadomo w czyjej ocenie. Tu bowiem artysta zostawia nas z niedomówieniem. Jednak równocześnie chodzi o Szerloka Cholmsa.
Artysta opowiada się tutaj jasno za zamazaniem białych plam na mapie historii oraz wymazaniem czarnych - tak zwanych kleksów.
Jedną z najprostszych odmian programowanych generatorów są generatory programowalne. Artysta zdaje się być zachwycony tym faktem. Dlaczego? Jak sam powiedział: "Wcale mnie to nie cieszy". Owa niezwykle kontrowersyjna wypowiedź wzbudziła niegdyś tę słynną burzę mózgów, o której ostatnio media milczą zdezorientowane.
A dezorientację jako taką artysta przedstwaił tutaj. Niektórzy z krytyków literackich uważają ten obraz za jego najwybitniejszy.
Wszystko zależy od człowieka, a nie od niego samego, choć może to zdawać się niezbyt logiczne chcąc albo niechcąc. Problem w tym, że czasem jeden człowiek rości sobie jakieś prawo do decydowania o losie innego, przy okazji niszcząc przyrodę, co artysta traktuje raczej jako symbol niż jako zło samo w sobie, choć zdaje sobie sprawę z jego powagi.
Oto fascynacja malarza trunkami wysokiej jakości. Tak twierdzi przynajmniej jego kurator z ramienia OPZZiR.
poprzednia strona spis treści nastepna strona