OKNO NA DRUGI BRZEG
coś kończy się coś się zaczyna nie ciebie się bałem lecz siebie na wszystkie tęsknoty pragnenia we wszystkim pokłada nadzieję a dziś czegoś więcej potrzeba miodowy księżyc wśród gwiazd niech powie ktoś gdzie tu logika dziś z tobą jak duch jestem tam i będę jak słońce w południe a latem jak burza w twych oczach i smutny jak pies co okulał radosny jak ptak co w przestworzach planety to jeszcze nie wszystko bo na to też składa się reszta raz morze się zbliża raz cofa na brzegu za lasem ktoś mieszka
|
TEMPTATION
nie wiem być może mam prawo pokusić sie o nadzieję mieć szanse coś więcej znaczyć i móc powiedzieć coś więcej dosyć już jestem zmęczony ciągłymi wizjami końców po których nowe początki i nowe światełka w mroku a teraz banalne słowa zwyczajnie boląca cisza że miłość jest naturalna a radość tak oczywista jest kamień tu na rozstajach nijaka kończy się droga sam nie wiem więc stoję i czekam skończyłem a ty rozpoczynaj
|