Osoby:
Biurkokrata Przygnębiający urzędnik, któremu
nic się w życiu nie układa. Postać żałosna.
Pierdzielski Szary obywatel, stłamszony przez
biurokratyczną machinę. Postać jeszcze bardziej
żałosna.
Miejsce:
Przygnębiający gabinet przygnębiającego biurkokraty
Biurkokrata siedzi za biurkiem i coś tam sobie
pisze, przed nim leżą stosy papierów. Ktoś puka...
Pierdzielski
Dzień dobry. Ja w sprawie zmiany nazwiska...
Biurkokrata
Podnosi głowę
Aaa... tak, wiem. Niech pan siada panie Smrodek.
Pierdzielski
Siada niepewnie
Ale ja się nazywam Pierdzielski...
Biurkokrata
Przecież chciał pan zmienić nazwisko, tak?!
Pierdzielski
Tak...
Biurkokrata
No to o co chodzi?
Pierdzielski
Ale nie na Smrodek...
Biurkokrata
To skąd ja miałem wiedzieć?! Duchem Świętym nie
jestem. Trzeba takie rzeczy zgłaszać! Czy złożył
pan odpowiedni wniosek z listą nazwisk, których
pan nie akceptuje?
Pierdzielski
Nie...
Biurkokrata
No widzi pan. Teraz jest już za późno...
Pierdzielski
Ale ja nie chce się nazywać Smrodek...
Biurkokrata
To trzeba było o tym wcześniej pomyśleć! Co ja
panu teraz na to poradzę? Drugi raz zmieniać nie
wolno.
podsuwa Pierdzielskiemu półmetrowy stos papierów
Proszę teraz to wypełnić czytelnie, drobnym pismem,
w trzech egzemplarzach.
Pierdzielski
Tyle papierów...? Czy ja naprawdę muszę to wszystko
wypełniać...?
Biurkokrata
A co? Myślał pan, że zmiana nazwiska to taka prosta
sprawa??
Pierdzielski
Po namyśle
Nie, nie będę tego wypełniać. Rozmyśliłem się,
już nie chcę zmieniać nazwiska!
Biurkokrata
Teraz nie może się pan już wycofać. Za późno...
Pierdzielski
Jak to za późno?!
Biurkokrata
Po prostu! Jeżeli zamierza się pan teraz wycofać,
to będzie pan musiał nosić podwójne nazwisko, panie
PIERDZIELSKI-SMRODEK!!!
KURTYNA