Strona naszego Pisma
nr 9 (czerwiec 2001)Podziemne Pismo Cyniczne Tajniak przy Tajniak S.A. str.

poezja
poprzednia strona spis treści następna strona

Otello (tekst gwarowy)


Poszoł Otello z Desiom na łonka
I tam ji zaczoł o ślubie bonkać
I tak całowoł dziołcha namiyntnie
Że zapoznali się dokumyntnie
Tam ji łobiecoł miłość po grób
Wziyli na Wirku w kościele ślub

Miyszkoł we siyni, ze prawy strony
Sztygar zmianowy Żymła Antoni
Co groł o fanty z Desiom w warcaby
(Chachor boł z niego i pies na baby)
A liczonc tukej na łatwy łup
Do drzwi zapukoł w nocy klup, klup

Kedy Otello bakoł jak gupi
To jego sztajger baba mu upił
Grali, ściongali fanty po społu
Prawie do konca jak do rosołu
I legnoł Antek u Desi stóp
W samiuśkich batkach, sztywny jak trup!

Wrocioł Otello wcześni ze zmiany
Patrzy, przy Desi sztajger naprany
Ło jedny żeczy ino pomyśloł
Co by mu sztajger prymii niy skryśloł
Tak przerażony jak soli słup
Myknoł ze izby tup,tup,tup, tup!

Z historii morał płynie tyn wartki
Byś niy wyjyżdzoł pryndzy bez kartki
Nauczka drugo miyj tyż na wzglyndzie
Że cie kerownik przidybie wszyndzie
I skrysli prymio ci stary żłub
Kedy rozedrzesz na niego dziób!

I tak się toczy nasza ballada
Gdzie głównym wontkym miłość i zdrada
I chciaż motyw prosto z Szekspira
Chała to wielko, bubel i szmira!!!

Otello po polsku


Poszedł Otello z Dosią na łączkę
By tam poprosić ją o jej rączkę
I tak całował dziewczę namiętnie
Że zapoznali się dokumentnie
Tam jej obiecał miłość po grób
Wzięli na Wirku w kościele ślub (Wirek - dzielnica RudyŚl.)

Zamieszkał w sieni, lecz z prawej strony (sień - klatka schodowa)
Sztygar zmianowy Żymła Antoni (sztygar zmianowy - kierownik oddziału na kopalni)
Co grał o fanty z Dosią w warcaby
(Był to chuligan i pies na baby)
A licząc tutaj na łatwy łup
Do drzwi zapukał nocą puk, puk

Kiedy Otello harował jak głupi
To jego sztygar żonę mu upił
Grali ściągając fanty po społu
Prawie do końca, jak do rosołu
I upadł Antek u Dosi stóp
W samiutkich slipach, sztywny jak trup!

Wrócił Otello wcześniej ze zmiany
Patrzy, u Dosi sztygar pijany
Wówczas pomyślał tylko o jednym
Żeby mu sztygar nie skreślił premii
Tak przerażony jak soli słup
Uciekł z pokoju tup,tup,tup,tup!

Z historii płynie morał ten wartki
Byś nie wyjeżdzał prędzej bez kartki (pisemne zezwolenie na wcześniejszy wyjazd )
Nauczkę drugą miej też na względzie
Że cię kierownik przyłapie wszędzie
I skreśli premię ci stary żłub
Kiedy rozedrzesz na niego dziób!

I tak się kończy nasza ballada
Gdzie głównym wątkiem miłość i zdrada
I chociaż motyw prosto z Szekspira
Chała to wielka, bubel i szmira (gniot, feler itp.)

Guma, lat 15
ringojeb@poczta.fm
http://www.ringojeb.cad.pl



poprzednia strona spis treści następna strona