Nocą jest ciemno. Światło świeci w ciemności. A kiedy odbył się sąd, oczywistym się stało, że to, co mam gdzieś, może na śmierć lub na raz.
ciąg dalszy
Ile potrzeba tutaj możliwości. Po kolei każdą wlewałem sobie do mózgu, lecz teraz nie pamiętam, która z nich wyszła na jaw. Stało się to - zobaczyli czapkę pajaca na mojej głowie. Więc wstałem, podniosłem palec i powiedziałem: "Czy to jawa, czy sen?" A oni wzięli się przekrzykiwać: "Jawa! Jawa!" Tylko Konrad, kiedy obrócił głowę, przekształcił się w koleżkę, który przeskoczył samego siebie, a i na imię miał jakoś inaczej.
Kiedy zacząłem je przyjmować, głowa zrobiła mi się bardzo ciężka. I to akurat nie była senność. Tu raczej w grę wchodziło imadło, które ściskało czaszkę z trzech stron - tylnej i dwóch bocznych.
ciąg najdalszy
O nim naprawdę trudno mówić. Przynajmniej tak mi się zdaje. Tak to wygląda, kiedy w głowie zapanowało nieogarnienie, a na głowie dłonie czerwone. Niebieskie niebo.
SZAMAN z plemienia
|