Strona naszego Pisma
nr 8 (maj 2001)Podziemne Pismo Cyniczne Tajniak przy Tajniak S.A. str.

poezja
poprzednia strona spis treści następna strona

Żyrafka


WIECZORNE KONFABULACJE

otoczyła nas wszechobecna czasolubność
zasnęliśmy w niebycie pospolitym
otuleni ciemnością
wymyśliliśmy własną nierzeczywistość

głęboko zakopanej złośliwości
nie wolno było powrócić

włożyłam na lewą stronę pozorną sukienkę
zaszyłeś swoją ironię w powierzchownej kieszeni

niedokończone zdania zniknęły z horyzontu
a pokorna zwyczajność bała się obcje nienormalności

myśleliśmy, że tak może być zawsze
ale nigdy nie wierzyliśmy w cuda



POEMAT EGZYSTENCJALNY KRÓTSZY OD NIEISTNIEJĄCEJ ULICY

istnienie jest zdolnością wybranych
istnienie jest wadą przegranych
istnienie jest wizją natchnionych

niby wszystko the best
niby wszystko od niechcenia

istnienie jest
istnienia nie ma



CIEŃ KSIĘŻYCA

w pełni
unosi się w górne przestrzenie
z dumą
spogląda w prostą bezmyślność
o północy
tworzy zarys cichego świata

mąci myśli i łączy wydarzenia

mała machinacja
wielka komplikacja

w mroku
wspomina dawny blask
z obawą
wtapia się w cudzą nicość
o poranku
zostawia obraz widzialnej jasności

bezużyteczny cień księżyca
wszystko sie wyklucza



POCZUĆ CHŁÓD SKAŁ...

pamiętaj o słowach
których nigdy nie przeczytałeś
pamiętaj o dźwiękach
których nigdy nie usłyszałeś
pamiętaj o mnie
której nigdy nie znałeś

przywiązanej sznurkiem żeby nie uciec
od obrzydliwej codzienności
od śmiesznych ludzi

zamkniętej w klatce bez krat
gdzie milczy nawet własny cień
w głebinach snu zapada się tamta rzeczywistość
zapomnienia wiatr cichym echem odbija się od powietrza
wspomnienia o innych dawno utonęły w rzece żalu

jak skryć się przed czymś co znika?


(powstanie tego wiersza spowodowała twórczość Hefeystosa, E. Bartosiewicz, K. Nosowskiej, Jonathana Carrolla, rozmowa z MP, a także znudzenie podczas geografii, czarny poniedziałek 26 marca i ogólna niechęć do istot żywych)

Żyrafka



poprzednia strona spis treści następna strona