poprzednia strona spis treści następna strona
- -

Galeria Żyrafki

W związku z nawałem listów czytelników, fanów i wyznawców naszej kameralnej tajniakowej rubryki myślę, że nadszedł czas by nieco uporządkować informacje, które dotąd w tym kąciku się ukazały. Przed wami pierwsza wersja tak zwanego FAQu Galerii Żyrafki czyli najczęściej zadawanych pytan:

O co chodzi z tą Galerią Żyrafki?

Galeria Żyrafki to stała rubryka podziemnego pisma Tajniak, w których zamieszczamy reprodukcje prac wielokrotnie nagradzanej, znanej i lubianej Żyrafki Potrafki (z domu Mojekoty). Prace są opatrzone komentarzem i własną interpretacja komentatora.

O co chodzi z tymi komentarzami?

Tak na chłopski rozum: komentator wyjaśnia, prostuje i przekłada jezyk artystycznych symboli, maźnięć pędzla, tęczy barw na zrozumiały dla ogółu tekst. Komentator mówi co artystka chciała przez to powiedzieć.

O co chodzi z tym komentatorem?

Trudnej sztuki komentowania nauczyłem sie w Wyższej Szkole Tego i Owego, gdzie zaocznie studiowałem na wydziale Zgryźliwości. Posiadam dyplom z Komentowania obrazków śląskich nastolatek dla internetowych zinow oraz 2 fakultety z ostrych ripost i celnych uwag. Jestem dzikim fanem twórczości Żyrafki. Mam kubek, plakat i czapeczke z jej podobizną. A kiedyś to nawet ją widziałem na katowickim dworcu.

A teraz zobaczmy jak teoia sprawdza się w praktyce:

"Prawda"

Mocne tytuły - to co u Żyrafki lubimy najbardziej. Prawda jest tylko jedna. Cyganka prawdę ci powie. Prawda jest jak ta woda rozpryskująca się na wszystkie strony świata. Woda - krystalicznie czysta i życiodajna. Kolejny raz Artystka poraża nietypową perspektywą. Któż w jej wieku z taką przenikliwością spojrzałby od dołu w kran, z którego sączy prawda w czystej postaci. W jednym z wywiadów Żyrafka mówi: "W naszej kulturze kran nie ma charakteru archetypowego, a szkoda. Bo przecież każdy z nas może być takim kranem prawdy. NA BOGA! W końcu każdy ma w domu jakiś kran!"

"USA"

Trzeba ci wiedzieć drogi czytelniku, że Żyrafka nie stroni od zajmowania stanowiska w sprawach ważnych. Nie trzeba być bacznym obserwatorem aby na tym pstrokatym malowidle dopatrzyć się jakże wielobarwnej mapy Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej - kraju odważnych i wolnych. Żyrafa kocha stany. Tam spełniają się marzenia, tam każdy jest wolny i szczęśliwy, z dumą wypełnia swój patriotyczny obowiązek. To dlatego Żyrafka była jedną z sygnotariuszy listu środowisk twórczych, w którym dziękowano ministrowi Szmajdzińskiemu za wybór samolotu wielozadaniowego F-16, dzięki któremu u boku naszych przyjacióó będziemy walczyć ... o pokój. Aha... Żyrafka jak każda kobieta ma swoje odchylenia: nienawidzi Minesoty. Kiedyś powiedziała "Minesota: parę jezior, mnóstwo błota".

"Kartogram"

To dzieło budzi w środowisku krytyków sztuki spore kontrowersje. Nie dalej jak wczoraj przeglądalem co na temat tej pracy napisała nasza bezpośrednia konkurencja - naziemne pismo Jawniak. Ich komentator twierdzi, że to kolejne nawiązanie do USA - tym razem oparte na wnikliwych badaniach populacji amerykańskiej. Intensywność koloru odzwierciedla natężenie różnych czynników, które zbadali specjaliści od różnych rzeczy. Z niektórych stanów brak danych. Ja osobiście skłaniam się ku tezie, że to obrazek o drobiu. Proponuję tytuł 'Uciekające kurczaki'.

"Błękitna krew"

Na koniec praca z lamusa. "Błękitna krew" otworzyła Żyrafce drzwi do światowej kariery. Aaaach późne lata osiemdziesiąte. Dla artystki był to okres burzy i naporu, zafasynowania futurystycznymi wizjami Lema i choreografią Pauli Abdul. Żyrafka była też pod silnym wpływem filmu 'Robocop', który odmienił jej widzenie świata i sprawił, że jej ulubionym kolorem został metaliczny. Z tej niedoskonałej warsztatowo, ale przebogatej merytorycznie pracy dobywa sie głos przepowiedni o nowym, lepszym świecie technologicznego doskonalenia. Maszyny dzięki swej amoralnej szlachetności i błękitnej krwi wlaśnie, wybawia ludzkość z nędzy, wojen i fryzur a la mokra włoszka.

"Boniowania"

Żyrafka idzie przez świat. Uważnie rozgląda się na boki. Co zobaczy to zapamięta. Co zapamięta to namaluje. Wiernikowska płótna można powiedzieć. Za inspiracje do tego obrazka posłużyły boniowania fasad nielicznych renesansowych kamienic w jej rodzinnych Katowicach. Warto nadmienić, że architektura oraz niebieskie ciapki zawsze pozostawały w kręgu jej zainteresowań. Dlatego lubi latać na paralotni nad Pojezierzem Brodnickim a o Pałacu Kultury nie mówi inaczej niż "perełka".

Żyrafka
opracowanie: poBłażej



poprzednia strona spis treści następna strona