Listy do i od redakcji
REDAKCJA ZACHOWUJE ORYGINALNĄ PISOWNIĘ LISTÓW.
Korespondencja z okazji Dnia Świra
Halo halo! Tu Wasz specjalny wywiadowca prosto z
kraju gdzie nie dotarlo
jeszcze o z kreska, ani a z ogonkiem tylko , ,
W kazdym razie tym przejmowac sie nie bedziemy.
Dzien Swira hucznie obchodzony w stolicy nad Wisla
siegnal daleko na
polnoc do samego Stockholmu. Wiesci rozeszly sie szybko.
Ludzie szeptali (patrz zdjecie
SZEPTY). Puste dotychczas ulice (zdj.
PPRZED) zaczely sie zapelniac (zdj.
PO).
Nie znamy strachu wiec ruszylismy z transparentami
na ktorych dzielnie
wypisalismy nasze odezwy do swiata: "Delfin um
bum bum bum" oraz "Maszrum
boy oj jo joj" (zdj. TRANSPARENTY
& TRANSPARENTY2).
Postanowilismy zebrac wszystkich swirow w centralnym
placu. Udalo sie! Punktualnie w samo poludnie nadjechaly
pierwsze autobusy z wycieczkami z Japonii rzadnymi
krwi i zdjec! (zdj. BUSY).
Kazdy chcial zajac najlepsze miejsce (zdj.
WSTRETNA PODGLADACZKA).
Rozpoczelo sie ruszenie (zdj.
RUSZENIE), Dzien Swira polaczyl wszystkich - bialych
i czarnych, tych z lewa i z prawa (zdj. BIALI,
CZARNI). Zaczela sie zabawa,
cukrowa wata, baloniki na druciki, z piernika chaty
i orkiestra deta bo
Dzien Swira bez detej to dzien stracony! (zdj.
BIALI2).
Na koniec obchodow przy Grobie Nieznanego Swira rabnelismy
z armaty (zdj.
ARMATY) az milo. Szkoda, ze golabek Swira zwial
- na szczescie znalezlismy
innego 2 przecznice dalej. (zdj.
GOLABEK). Wizja wspolnej konsumpcji
skusila ostatniego z ukrytych do wyjscia na swiat
(zdj. WYCHODZIMY).
To
ostatecznie przekonalo o slusznosci obchodow.
Wiwat Dzien Swira!
O czym donosi,
Tajny M (zdj. TAJNY JA)
13 czerwca 2003 - Dzień Świra
|