wołanie
kochanie ... wiesz
świat mój stoi na zakręcie
dwa słońca palą
resztki wiary
kochanie ... słyszysz?
krzyk nocy błądzi
zapomnianymi uliczkami
kochanie ... widzisz?
każdy dzień spływa
łzą
po policzku ...
już nic ... zaśnij
8.10.01
czekanie
gdzieś na krańcu
życia
na rogatce
stoi krzyż
nadziei
siadam pod nim
jak żebrak
nie czekając na nic
głodna i spragniona
Ciebie
8.10.01
milczenie
zamykam usta
i dopiero wtedy
moje słowa
brzmią najpiękniej
rozmawiam z Tobą
każdym kawałkiem
siebie
8.10.01
noc
na wietrze
rozsypane myśli
zamarzają o świcie
czekając
aż znów stopi je blask księżyca
25.10.01
|