Czy te oczy mogą kłamać - Raz Dwa Trzy
Nie lubię piosenek Osieckiej, bo są przejmująco smutne. Tak w uproszczeniu. Ciekawą więc wydała mi się wiadomość o tym, że zespół Raz Dwa Trzy wziął je na warsztat z okazji koncertu w studiu imienia właśnie Agnieszki Osieckiej. Ciekawe wydało mi się to głównie dlatego, że Raz Dwa Trzy (również w uproszczeniu) to taka grupa, która uprawia radosną i optymistyczną twórczość.
Połączenie ze sobą tych dwóch różnych światów, dwóch stylistyk, dało wspaniały efekt. Piosenki
Kurka wodna, mam wrażenie, że piszę wypracowanie szkolne.
Smutne piosenki Agnieszki Osieckiej w nowych aranżacjach (czasem całkiem odmiennych, a jednak zachowujących ducha kompozycji) stały się nieco weselsze, czasami z ostrym rockowym zacięciem. Nie ma tu jakiejś sztuczności czy patetyzmu, o które nie tak trudno w klasycznych wykonaniach - wyuczonych, wypielęgnowanych i słodkich.
Widziałem niedawno inną wersję tego materiału w wykonaniu Raz Dwa Trzy - wystąpił tu gościnnie Joszko Broda, a zabrakło w "Gaju" Hanny Śleszyńskiej, której występ na płycie, choć może i ładny, jest jak na mój gust poważnym zgrzytem. Następuje bowiem takie nieładne wycofanie się z nowatorskiego potraktowania piosenek Osieckiej do tego, co było zawsze. Dlatego koncert, który widziałem w telewizji, wydaje mi się bardziej trafiony i szkoda, że to nie jego zapis trafił na płytę. No i ten Joszko...
No ale po tym zgrzycie sytuację ratuje ostatni utwór, wspaniale wykonany "Niech żyje bal" znany z repertuaru Maryli Rodowicz. Co prawda jest to wersja tylko instrumentalna, ale za to jaka!
Szaman Falarek
|