limeryki - Ewa Maciejewska
Fryzjer męski z salonu w Chałupach
Lubił drapać klientów po dupach
Choć to słaba podnieta
I fryzura też nie ta
Wolał to niż dupy w szalupach.
Pewna panna znad rzeki Luciąży
Miała plany odnośnie swej ciąży
Chociaż była nieśmiała
Chciała mieć generała
Ale trafił się tylko chorąży.
Meteorolog co mieszkał w Środzie
Zbytnio polegał na pogodzie
Gdy nie padało
Dobrze mu stało
Ale zbyt często leje w tym grodzie.
Raz dziewica z miasta Piątek
Nie chciała mieć dzieciątek
Lecz trafił się wikary
Co nie był za stary
Zrobiła więc dla niego wyjątek.
Pewien strażak z okolic Sieradza
Swojej żonie już nie dogadza,
Bo sikawka ma węża
Co się marnie napręża
To strażaka do łez doprowadza.
Raz góral spod Pienin
Wreszcie się ożenił
Lecz wolał owieczki
Od swojej żoneczki
Bo bardziej futerko w nich cenił.
Pewien magnat w Łańcucie
Powoził w jednym bucie'
Bo o tym nie wiedział,
Że na drugim siedział
I mieli z nim sto uciech.
Pewien przystojniak z Żyrardowa
Tak myśl swą złotą ujął w słowa:
"proletariuszy niech motto łączy -
nie ważne jak zacząć, ważne jak skończyć"
I kaznodzieja każdy się schowa.
Ewa Maciejewska
|