W warszawskiej galerii Zniechęta
nowa szokująca wystawa. Tym razem możemy podziwiać
dzieła plastyczne znanej podziemnej malarki ukrywającej
się pod pseudonimem Nino dla niepoznaki, co samo
w sobie jest już artystycznym wydarzeniem miesiąca,
a być może i roku na przykład. "Drzewa i domek"
to tytuł prowokujący, choć z pozoru banalny. Narzuca
jednak skojarzenia z twórczością artystów ludowych,
a tu już tylko o krok do aluzji politycznych. Choć
autorka zaprzecza tym pogłoskom, już uformował się
Komitet Obrony Dobrego Imienia Andrzeja L. a słuchacze
pewnej toruńskiej rozgłośni o zasięgu ogólnopolskim
ślą gremialnie listy z zawiadomieniem o popełnieniu
przestępstwa do prokuratury rejonowej (każdy słuchacz
śle do prokuratury w swoim rejonie), bo tak radził
ojciec prowadzący audycję, choć po cierpliwym wysłuchaniu
wrzasków, pomówień i epitetów w kierunku generała
Wojciecha J. wygenerowanych paszczą przez panią
Katarzynę z miasteczka niedużego, powiedział, że
trzeba miłować bliźnich, a w sprawie z prokuraturą
radzi tylko w sprawach formalnych - do których drzwi
zapukać, żeby było szybciej i sprawniej, a nie czy
słać te zawiadomienia, czy nie, bo on nie miesza
się do spraw politycznych tak z grzeczności, jak
i z poszanowania prawa.
|