Kürten
/ Pawłowski / Wirkus
Piątego listopada 2001 roku miała miejsce premiera płyty
"Kürten / Pawłowski / Wirkus" grupy o tej samej
nazwie. Edycja jest limitowana - 500 egzemplarzy.
Poezję i muzykę łączyć można w różny sposób
- śpiewając, recytując, lub, tak jak właśnie na tej płycie
- umieszczając ją "tylko" na okładce płyty,
pozwalając słuchaczowi (w tym wypadku także czytelnikowi)
na bardzo osobistą interpretację. Minimalizm, z jakiego
znane są dokonania Wirkusa, kazał umieścić tylko cztery
krótkie wiersze w stosunku do jednego długiego utworu.
Autorem wierszy jest Rafał Pawłowski, muzykę nagrali Paul
Wirkus i Marcus Kürten.
Muzycznie projekt ten jest chyba najbardziej minimalistycznym
obliczem Wirkusa. Ten jeden długi utwór przywołuje z jednej
strony klasyczny ambientowy album Residents "Eskimo",
z drugiej strony - eksperymenty Steve'a Reicha. Ale chyba,
podobnie, jak z wierszami na okładce płyty - potrzebna
jest tu własna, emocjonalna interpretacja słuchacza.
Nieco informacji o twórcach:
Marcus Kürten - muzyczny poszukiwacz,
poeta, wielbiciel Johna Cage'a i muzyki eksperymentalnej.
Oprócz projektu poetycko-elektronicznego z Rafałem Pawłowskim
i Paulem Wirkusem, tworzy projekt Paul Wirkus Marcus Kürten,
inspirowany nowoczesną muzyką klasyczną (kameralistyką)
i malarstwem. Projekt ten skończył właśnie pracę nad materiałem
wspomaganym plastycznie przez rumuńskiego malarza Christiana
Ostroschi.
Rafał Pawłowski - rocznik 76. Słupszczanin.
Swoje działania firmuje etykietką Nieformalnej Grupy Artystycznej
- NFGA. W listopadzie 97 po happeningu z okazji 60 rocznicy
wybuchu rewolucji październikowej stał się obiektem zainteresowania
miejscowej prokuratury i ogólnopolskich mediów. Pół roku
później, wzorem ministra Handke, dzielił autobusy na świeckie
i chrześcijańskie - niestety bezskutecznie. Pierwszy tomik
poezji "żeglując po morzu czerwieni" wydał własnym
sumptem pod koniec 98. 17 września 99 zadebiutował jako
performer w Teatrze Rondo w Słupsku przedstawiając muzyczno-narkotyczno-malarski
seans o Witkacym. W następnych latach kontynuuje z powodzeniem
"witkacowskie wariacje" - ostatnia, trzecia
już premiera odbyła się we wrześniu 2001. Drugie wydawnictwo
"cierpliwość i pokora" miało premierę 4 maja
2000, trzeci tomik "wszystko jest liczbą" opublikował
w marcu 2001. Kolejna odsłona twórczości to dualistyczna
wystawa "dzianie" (słupsk, czerwiec-październik
2000, herbaciarnia w spichlerzu) będąca połączeniem wierszy
z fotografiami Waldemara Michorzewskiego (fotografa Bałtyckiej
Galerii Sztuki Współczesnej i byłego współpracownika Gazety
Wyborczej). Z wykształcenia historyk, prywatnie pochłaniacz
książek i kinoman. W latach 1999-2000 dbał o poziom kultury
w nieistniejącym już lokalnym przyczółku "Gazety
Wyborczej", ostatnio instruktor w Młodzieżowym Centrum
Kultury w Słupsku. Wiersze oraz inne projekty na stronie
www.nfga.obywatel.pl.
Paul Wirkus
Nazwisko znane chyba każdemu miłośnikowi muzyki elektronicznej
w Polsce, dlatego info bardzo krótkie:
Mieszka od kilkunastu lat w Kolonii w Niemczech, pochodzi
ze Słupska. Znany przede wszystkim ze swych elektronicznych
wydawnictw "Echo" i "Mimikry", jak
również z noise'owej formacji Spokój (tam grał na perkusji),
post-rockowego (tak przynajmniej określili to dziennnikarze)
duetu Mapa, jak również z improwizujących duetów z Hagenem
Nitzsche (Okno) czy też z Uwe Schneiderem (płyta "3/5/1"
- Mik Music).
Prasa o Wirkusie:
Fragment recenzji Rafała Księżyka płyty "Mimikry"(arena.pl):
"(...) Solowe, "mechaniczne" przedsięwzięcia
artysty wypadają jednak najciekawiej. Dzięki nim otrzymujemy
bardzo aktualne raporty o ewolucji tego niewątpliwie najciekawszego
obecnie nurtu współczesnej muzyki. Wirkus znakomicie wyczuwa
to, co wisi w powietrzu - jego autorski debiut, "Echo"
był przeglądem estetyk rozkwitającego właśnie posttechno,
"Mimikry" obrazują trend przechodzenia artystów
tego kierunku w rejony muzyki ambient.
Podobną przemianę przeszli na swych najnowszych płytach
czołowi szermierze posttechno - Pole i Gas. Nie znaczy
to, że Wirkus jest naśladowcą, przeciwnie, w porównaniu
z "Echo", czuć tu wyraźnie, iż coraz dojrzalej
pracuje nad swym własnym językiem. Ambient a la Wirkus
z jednej strony nosi dyskretne piętno trzasków posttechno,
z drugiej natomiast zwraca się ku najbardziej korzennym
podstawom nurtu, w postaci minimal music (...)".
Recenzja płyty "Mimikry" z The Wire 1/2001
(patrz: www.thewire.co.uk):
"Each of these tracks successfully draws out the
mesmerising potency of Ambient electronica and minimalist
repetition. Muffled Chain Reaction beats create brooding
soundscapes for the precise compositions that float above
them. There is a smattering of glitches, but these conform
to the simplicity of the minimalist structure and are
used with such restraint that they add depth to the equation
instead of distracting from it. The cadence of a piano
note or click is altered by the force with which it is
played and the frequency of its repetition, each taking
its turn to move into the foreground as it shifts the
mood of the music from contemplation to urgency".
"Mimikry" otrzymały także maksymalne noty w
recenzji najważniejszego niemieckiego pisma o muzyce elektronicznej
"De Bug" (do przeczytania na ich stronie: www.de-bug.de.
Przytoczmy tylko jedno zdanie: "Perfekcyjna, bardzo
ambientowa i w każdym calu piękna płyta..."
Rafał Księżyk (Machina 10/2001) o "3/5/1" (Typ
Machiny, 4 gwiazdki na 5 możliwych):
"Freejazowy ambient (...) To jego najdojrzalsze dzieło.
Artyści nawiązują do awangardy lat 50. i 60., która muzykę
elektroakustyczną wiązała z totalną improwizacją (...).
gusstaff records,
osadnicza 19a/3,
65-785 zielona góra,
tel: 068 453 55 60,
fax: 068 453 55 71,
e-mail: gusstaff@terra.pl,
www.gusstaff.terra.pl
|