Ambicja - Deadlock
Kolejny dokument klasyki rodzimego punku.
Tym razem Deadlock, choć prawdę mówiąc połowę piosenek
gra właściwie skład Kryzysu i nawet "jedyną osobę, która
przewinęła się przez wszystkie składy Deadlocka" (jak
głosi tekst na okładce) - Bruneta - zastępuje Robert Brylewski.
Nie wiem o co w tej sztuczce ze składem Kryzysu chodzi za bardzo, więc się nie czepiam. Kryzys i Deadlock były spokrewnione, ale nieprawdą jest przecież, że angielskojęzyczny Kryzys to Deadlock, a można tak sobie pomyśleć, jeżeli się zauważy, że Kryzys śpiewał kilka kawałków Deadlocka z tą właśnie różnicą, że po polsku.
Jeśli kogoś interesuje "najlepszy wokal Polski" to polecam to wydawnictwo. Mirek Szatkowski w całej okazałości.
Jak przystało na dokument punkowy sprzed dwudziestu lat, jakość nagrań jest kiepska, czyli prawdziwa.
Wieść niesie, że Deadlock to legenda i klasyka. Z pewnością warto poznać początki punka i reggae naszego zakątka czasoprzestrzeni. Piosenki przez Deadlock wymyślone do dziś grają mniej i bardziej uznane zespoły. Taki T.Love niedawno grał "Ambicję", Pustki grały "Święty Szczyt". Skąd się wzięły te piosenki? Proszę sprawdzić osobiście, jeżeli ulubiony didżej nie posiada tych wersji, mimo iż puszcza na okrągło jakąś nową przeróbkę, którą do radia przyniesiono mu na singlu.
Zapowiadana jest płyta "Tributte to Kryzys" z kolejną porcją takich przeróbek. Czekam niecierpliwie.
Szaman Falarek
|