listy
W związku z pytaniami o literówki, oświadczamy, iż zachowujemy oryginalną pisownię listów.
Dlaczego głosuję?
nie mając talenta do pióra, nie chcąc zamęczyć czytających będę streszczał się maksymalnie.
W wyborach i różnych akcjach biorę udział, umiarkowanie przyznam,
jednak biorę. traktuje jednak wybory odmiennie od wszelakich akcji,
nie wiem czy to z racji swiadomosci niepowodzenia i umiarkowanego
sensu tych pierwszych czy tez z caleku krzyku jaki robia wokol siebie
te dwie formy obywatelskiej aktywnosci.
sprobuje zmienic ton bo za chwile ktos zawiesi flage przy monitorze.
Casus nr 1 - wyścigi na Wiejską.
Nie widziałem ich zbyt wiele, jednak na tyle dużo żeby z determinacją
leminga chodzić i glosować. przy tym nie lubię mówić o polityce i nie
lubię dawać się wciągać w takie dyskusje. polityka to zbyt brudna
sprawa by angażowac w to emocje i żeby był to powód do nieporozumień.
chodzę regularnie i poza wyborami samorządowymi oddaje glosy nieważne
- po to żeby nikt z mojej nieobecności nie czerpał korzyści.
jaki z tego pożytek? ano taki gdyby ludzie którzy nie głosują oddali
głos nieważny to nikt by nie śpiewał przed kamerą, że ma 50% poparcie
(nie dodając przy tym że przy 40% frekwencji). niby nic ale większe to
ma znaczenie i efekt niż okazanie zaufania poprzez oddanie glosu poparcia.
Casus nr 2 - protest przeciwko zmianom w 3jce.
tu bedzie krócej. kazde pospolite ruszenie ma o tyle sens że wymaga
odrobiny intelektualnego wysiłku (no chyba ze ktoś popiera Hura
wszystko jak leci). co do Trojki - owszem zmiany sa naturalnym
procesem, jednak zmiana może oznaczać rozwój jak i degradacje.
co do argumentu, ze rynku reklamy nie interesuje rozglośnia o małej
słuchalności. owszem tak jest. jednak nasuwa sie kilka naturalnych
pytań:
- czy radio publiczne powinno zabiegać o reklamodawców zwiekszając krąg odbiorców poprzez obniżanie jakości audycji?
- czy w dobie profilowanej reklamy odbiorcy Trojki, ludzie
"obarczeni" smakiem, wykształceni, w większości w wieku produkcyjnym,
nie stanowią grupy łatwiej identyfikowalnej, a przez to cenniejszej
dla reklamodawcy?
- apetyt rośnie w miarę jedzenia. jaką mamy gwarancję że zwiększenie
zainteresowania reklamodawców nie zaowocuje zwiększeniem udziału
reklamy do chorego poziomu niektórych rozgłosci w Stanach które
serwują do 30 minut reklam i audycji sponsorowanych na godzinę?
wszystkich którzy uważają że protest słuchaczy jest domaganiem się
przywrocenia Trojki sprzed lat, odsyłam do zapoznania się z
postulatami protestu.
a efekty protestu sa widoczne - kilku ludzi czuje się odrobine mniej
pewnie gdy fragmenty ich życiorysu przy okazji prostestu trafiają na
łamy poczytnych gazet.
no i pozostaje jeszcze jedna sprawa - solidarności słuchaczy z
dziennikarzami. nie wszyscy popierają protest, nie wszyscy podpisali
się pod listem kuby strzyczkowskiego, jednak ci którzy to zrobili
potrzebują wsparcia z zewnątrz bo nie robią przecież tego tylko dla
siebie. skończę równie pompatycznie jak mój adwersarz. jestem im to winien -
dzięki nim jestem jaki jestem.
nici ze streszczania się...
Józio
proba dodania czegos do tekstu "Wypowiedz slowna"
Witam,
jest to trudne, bo chcialabym cos wyartykulowac, a znow nie moge.
Ja chciaslabym tylko powiedziec, ze zgadzam sie z tekstem, dodam jeszcze cos jednak. Nie dosc, ze czasem nie mozna sie wypisac na kartce, dyskietce itp, to najlepsze pomysly przychodza do glowy wtedy, gdy nie mamy dostepu do srodkow pismiennych, co jest bardzo frustrujace, bo czasami calkiem sensowne pomysly ida sobie w pole. Potem nastepuje faza pustki i gdy po tej fazie przychodzi czas na pisanie, czas, gdy faktycznie chcialoby sie cos napisac, to nie mozna wtedy niczego sensownego wyartykulowac, mimo najszczerszych checi sleczy sie nad kartka albo nad klawiatura.
to chyba wszystko, co chcialabym dodac od swojej skromnej osoby.
no to tymczasem
pulcheria
Czepialstwo
wstyd mi ze jestem taki czepialski ale od wczoraj mnie brzuch boli i
musze napisac ze w tekscie pt."wypowiedz slowna" nawiazujacym swoja
swoboda do dziel tak wybitnych jak "moje skojarzenie z guma arabska"
wystapil broblem braku litery "y". rozumiem ze ta ostatnia samogloska
mogla zostac zapodziana lub przyczasnieta zwyczajnie - jak to
koncowki, ale brak jej gubi wrazenie ze tekst ten byl kiedys gdzie
indziej kiedys w jakiejs poczytnej gazecie dla ludzi wrazliwych i
tylko dzieki skanerowi znalazl sie w marginalnym podziemnym pismie.
jeszcze raz przepraszam za moje czepialstwo. moze mnie brzuch
przestanie bolec...
arcus
a oto ten fragment:
"Oczywiście, jeżeli już mowa o tekstach dla periodyków, to kłania się tu problem edycji i różnch takich. Pytanie brzmi czy tekst przynieść na dyskietce, czy może wysłać pocztą elektroniczną, czy też wysłać w kopercie (wydrukowany czy napisany odręcznie)."
od redakcji:
Arcusie, gratulujemy! Odkryłeś naszą tajemnicę!
|