Strona naszego Pisma
nr 12 (XI-XII 2001)Podziemne Pismo o Kaziku Tajniak przy Tajniak S.A. str.

trzy po trzy
poprzednia strona spis treści następna strona

Savoire-vivre coolturalnego snoba

Fałszywe alarmy (anty?)wirusowe

Drodzy szpanerzy, o tym, jakie szkody przynoszą fałszywe alarmy, możemy przekonać się na własne oczy spoglądając czasem w ekran telewizora. Co prawda dyskusyjnym jest ciągle pogląd, że to, co w telewizorze widzimy, widzimy naprawdę, choć przecież złudzeniem to nie jest (chyba że wkroczymy na kolejny poziom rozważań o istocie rzeczywistości), ale przecież nie o to chodzi. Dowcipnisie, którzy fałszywie powiadamiają o podłożonej bombie, co często prowadzi do ewakuacji na przykład szpitali, kawalarze, którzy podsyłają sąsiadom biały proszek, chyba już wiedzą, że z konsekwencjami powinni się liczyć. Ale czy zdają sobie z tego sprawę ci, którzy wysyłają pocztą elektroniczną idiotyczne łańcuszki lub głupie ostrzeżenia często dotyczące rzekomo właśnie powstałych wirusów? Czy zdają sobie sprawę z tego, do czego rękę przykładają ci, którzy te kawalarskie maile przesyłają dalej zaśmiecając skrzynki swoim znajomym i niepotrzebnie robiąc zamęt? Na tym polega terroryzm - wystarczy zaatakować raz i tylko trochę, a już cały świat trzęsie się ze strachu, bo to dowcipnisie strach nakręcają wyręczając samych terrorystów.
Niniejszym idę za przykładem kolegi mojego, Leszka, który zaapelował, by nie przesyłać tego typu żartobliwych informacji o nowopowstałych wirusach. Żeby nie rzucać gołosłownymi apelami, podaję kilka podstawowych rad na tę okoliczność.

Jak poznać lipną informację:
  • "Microsoft ogłosił..." - darujmy sobie,
  • "wczoraj, właśnie..." - w prawdziwej informacji są daty,
  • podany został tytuł niebezpiecznego załącznika? - nazwa naprawdę nie ma znaczenia,
  • prośba o wysłanie do wszystkich swoich znajomych i przyjaciół.
Prawdziwe informacje:
  • rzetelne źródło: na przykład strony onet.pl, mks.com.pl.
Generalnie należy nie otwierać załączników o rozszerzeniach .exe .com .vbs. Nie otwierać załączników, których się nie spodziewamy nawet od znanych nam osób. Zwracać uwagę na załączniki typu nazwa.jpg.exe - jeżeli w opcjach ustawione jest ukrywanie rozszerzeń znanych plików, to w tym przypadku wyświetlona będzie nazwa "nazwa.jpg", czyli niby obrazek...
Zdaję sobie sprawę, że to tak proste rady, że dla niektórych aż śmieszne, ale jednak przyznać muszę, że liczba osób nie rozumiejących tych spraw jest ogromna, a właśnie na takich ludzi liczą kawalarze siejący w internecie panikę. Może te rady przydadzą się przynajmniej paru osobom, a to, że tak banalnie pozwolę sobie powiedzieć, zawsze coś.

Szaman Falarek



poprzednia strona spis treści następna strona