Strona naszego Pisma
nr 12 (XI-XII 2001)Podziemne Pismo o Kaziku Tajniak przy Tajniak S.A. str.

poezja
poprzednia strona spis treści następna strona

Ogoo


The End?

Za pięć minut. Już za tak niewiele
Dowiem się, czy obudzę się w niedzielę.
Cóż się stanie, co się zdarzy
Tego wiedzieć nikt nie może,
Na niebie cudowne zorze;
Nie wiedzą tego nawet starzy,
Co się stanie, co się zdarzy.

Za oknem - za oknem normalnie:
Białe gwiazdki lecą na podłoże
Topniejąc na dole; gdzieś na drzewa korze
Siedzi dzięcioł i szuka nachalnie
Pożywienia, inaczej biały tunel i...
Gdzieniegdzie przejedzie samochód; łuna na niebie ogromna
Od lampek choinek, lecz uroczystość koronna
Dopiero się zacznie. Jeszcze minuta.
Ludzie czekają, świętują, śpiewają,
Psy za oknem biegają, szczekają,
Samochody jeżdżą, moment, już za chwilę -

Lecz to wszystko na nic się nada,
Kobieta z okna obok krzyczy - 'zagłada!'.
Spojrzałem w górę, było już za późno.
Spotkałem dzięcioła, było jakoś luźno,
Przyjemnie...
Lecz wrócić chciałem - nadaremnie!


Napisanie tego wiersza było zdeterminowane domniemanym końcem świata, który miał nastąpić w nocy z 31 grudnia 1999 na 1 stycznia 2000 roku, który jak wiemy nie nastąpił...



Trzynasty

Tu na tym placu
umarłem by móc żyć

Dziwne uczucie: sznur dookoła szyi
niczym perłowy naszyjnik
delikatna dłoń twej ukochanej
moment przed wybuchem płaczu
płomienna wilgotna bryza nad morzem;

Dziwne uczucie: wolność
niczym lot białego orła
bezwładne opadanie brązowego liścia
spontaniczny krzyk na plaży
zrealizowane marzenie...;

Dziwne uczucie: życie
niczym chmura w pióropuszu nieba
cętki na tygrysiej skórze
muzyka uczuć - czy to mozliwe,
głos sumienia - kara;

Odległe uczucie: śmierć
niczym czarna plama na białym tle
meta maratonu
gwałtowne przebudzenie w środku nocy
nierealne kolory - kaskada barw;

Dziwne uczucie: sznur dookoła szyi
niczym perłowy naszyjnik
lecz zdziwienie mniejsze
ze mną - jeszcze dwunastu
przede mną - jeszcze miliony;

I gdy chwieje się pod nogami podstawka
i gdy myśli przelatują - nieujarzmione
wiem, że przyjdzie mi tak umierać
dziś, jutro i na wieczność
dla was, na wieczność;

Dziwne uczucie: brak gruntu pod nogami
i drzewa mniejsze
i ludzie bezbarwni się stają
i słońce gaśnie
i latam...;
...

Znane uczucie: śmierć...



wiersz inspirowany wydarzeniami, które miały miejsce w Płocku, kiedyś podczas II wojny światowej, na placu, dziś nazywanym 'trzynastu straconych'



Prawo grawitacji

w tym idealnym świecie
wszystko jest dla ludzi
ludzie są dla ludzi
nic nie jest dla ludzi

wyszedł on patrzcie
co mówi
są psy i psy
drzewa i drzewa
ptaki i ptaki
ludzie i ludzie

patrz - na najrówniejszym stole
równi sędziowie na równych krzesłach
równo w rządku ustawieni
równo peruki białe założone
zeusowe miny
na równych twarzach
jak równy równemu karę wymierzają
Syzyf - za lekkie
Prometeusz - za lekkie
równa publika śmieje się
ludzie i ludzie

stoi bezbronny równy
ale nie on nic nie powie
on tylko głowę swą zobaczy
gdy spadnie z ramion
pod ciężarem żelaza
równego równiutkiego ostrza
i umrze
na równej ziemi rzuciwszy bezwładnie ciało
równo ręce rozciągnowszy
równi sędziowie wkoło niego
równa trumna
krzyż równy

twarz jego
z krzywym grymasem



reszta jest niewazna

ja tylko chcę, żebyś wiedziała
kim jestem

reszta jest nieważna

wzgórze tumskie ty i ja
dłonie splecione
twarze wesołe
księżyc w wiśle tonie
ach wszystko błache
i nic nie warte
wszystko
i nic...

reszta jest nieważna

pokój
mrok
cisza
gdzieś w oddali
ty
i ja
lecz beze mnie
bez ciebie

reszta jest nieważna

poznać siebie
wniknąć wgłąb
i ujrzeć

jedyną w całym świecie
prawdę

reszta jest nieważna

i nauczyczyć się tego na pamięć
tej prawdy
tego kłamstwa
i unieść czoło
w stronę lazurowego nieba
i zamknąć oczy
i zamknąć serce
i zamknąć duszę
i skoczyć

nigdy!! słyszysz
nigdy!!

reszta jest nieważna

lustro
czy nie lustro
jak ja dosłownie jak ja
i mi jakoś od razu smutno
i gardło żal mi ściska
i pierwsza łza leci
pada gdzieś na ziemię
znowu
ale nie wiem
czy to ja płaczę
czy odbicie

reszta jest nieważna

mam osiemnaście lat
co dzień udaje mi się ocaleć
żyjąc w bezustannej rzezi
ten świat się nigdy
nie zmieni
na próżno szukać nauczyciela
wśród innych
szukać go trzeba w sobie
trzeba się nauczyć
na pamięć
przystosować

reszta jest nieważna

i gdy huk
i gdy śmierć
i gdy młody mężczyzna
ostatnim krzykiem
haniebnym
bo bezgłośnym
żegna ten świat
gdzieś tam daleko daleko daleko
gdzieś gdzie ty i ja
w cichutkim uścisku
w plejadzie zmysłów
w sznurze pocałunków
trwamy
lecz beze mnie
bez ciebie

reszta jest nieważna

wierzysz w boga
nie
to może i dobrze
choć jaka inna wiara
ci pozostaje
mi pozostaje
wiara w siebie
też
wiara w ciebie
też
wiara w świat
...
w nas
ach

reszta jest nieważna

a gdy przyjdzie ktoś
i powie
nie umiesz pisać homerze
wezmę pióro
zapalę lampkę
pójdę znowu z tobą
nad wisłę gdzie księżyc tonie
plejady zmysłów
szum drzew
trzepotanie skrzydeł ptaków
i kartka pusta
czysta
biała
ale ze mną
z tobą

reszta jest nieważna

Ogoo



poprzednia strona spis treści następna strona