Strona naszego Pisma
nr 11 (wrzesień 2001)Podziemne Pismo Humorystyczne Tajniak przy Tajniak S.A. str.

opowiadania
poprzednia strona spis treści następna strona

Cisza milczenia

W ciszy milczenia gubię swe marzenia, w ciszy milczenia opuszczają mnie one jak jednoroczne kwiaty, więdną po cichu, po czym odchodzą w zapomnienie...
Cisza ogarnia wszystko wokół; każdy liść, każde źdźbło trawy, każdy pył wirujący w powietrzu, każdego ptaka przysiadającego na gałęzi drzewa. Trącona skrzydłem motyla otwieram oczy i widzę przed sobą błękit nieba, pod palcami czuję chłód i błękit trawy. Dotyk zieleni. Dotyk zimnych palców teraźniejszości, straconych złudzeń, miłości, która odeszła tak szybko, że nawet nie było czasu, by się nią nacieszyć, by się oswoić. Obłoki przepływają leniwie jak stada owieczek. Ich pasterz - wiatr - jakby zapomniał o swoim zadaniu, ucichł. Utonął. Zanurzył się po czubki siwych brwi i włosów w ciszę milczenia. Gdyby nie szept liści, który co jakiś czas słyszałam, uznałabym, że umarłam, a te chmury to aniołki, zaś bicie serca, jakie odczuwałam, to stukanie głosu sumienia, który co rusz przypominał mi o wszystkich błędach. Miał ich całą listę... Wytykał mi je przy każdej okazji, utwierdzał w przekonaniu, że zawsze źle lokuję uczucia...
Nad kwiatami w pobliżu latał motyl. Lekko, z gracją, jak to tylko motyle potrafią, zaglądał do każdego chabra na polanie. Błękit chabrów, błękit nieba, chłodne kolory. Milczenie też ma kolor błękitu; zimny jak ocean w najgłębszym swym miejscu, niebezpieczny, cichy i groźny. Milczenie jest jak ocean: zgubne. Nie wiadomo, co przyniesie, z łatwością można utonąć w jego tajemniczych wodach. Ja tonę teraz w falach ciszy. Zupełnie tak, jak kiedyś utonęłam w szarości Twoich oczu, tak teraz tonę w niebieskości oceanu Twojego milczenia. Dlaczego? Czemu nic nie mówisz? Dlaczego cisza nie może oznaczać oczekiwania, niespodzianki? Czemu musi być milczeniem?...
Trawa robi się zimna, mam ochotę zanurzyć twarz w jej rześkości, poczuć na policzkach wiatr, dotyk jego dłoni... Innych niż Twoich, chłodniejszych, nieuchwytnych, odległych... Ale Ty milczysz...

Otacza mnie mroźna cisza Twego milczenia,
ale jeśli chcesz powiedzieć mi prawdę - milcz;
Pozostaw mi chociaż złudzenia...

13 kwietnia 2001
Marta Bilewicz
martabil@poczta.onet.pl



poprzednia strona spis treści następna strona