Strona naszego Pisma
nr 11 (wrzesień 2001)Podziemne Pismo Humorystyczne Tajniak przy Tajniak S.A. str.

wstęp
poprzednia strona spis treści następna strona

Kilka głupich przykładów

Na plakacie goła baba z karabinem maszynowym
strzela do Arabów - oto produkt narodowy
narodu amerykańskiego, jeśli można tak mówić,
uważać trzeba, by nikogo nie obrazić.
(Kazik)

Stało się. 11 września 2001 roku rozpoczął się XXI wiek. Tak jak wiosna nie przychodzi 21 marca, a i zima zaczyna się czasem już z początkiem grudnia, jak wiek XX rozpoczął się wraz z zatonięciem Titanica albo, jak inni wolą, z wybuchem I wojny światowej, tak i XXI wiek nie przyszedł 1 stycznia 2001 roku.
Świat (raczej pewna jego część - przyznajmy to) przeżył szok i nigdy już nie będzie taki sam. To się pewnie nazywa traumą, jednak ktoś niedawno powiedział mi z wyrzutem, że to takie teraz modne słowo...
Wszyscy pseudoantyglobaliści krzyknęli zgodnie: "DOBRZE TAK AMERYCE". Mówi się o "zamachu na Amerykę", ale jakim prawem? Czy ktoś napadł na Brazylię albo Kanadę? Stany Zjednoczone Ameryki Północnej nie są Ameryką i najwyższy czas wbić to sobie do zakutych głów.

Chora mentalność ludzkości przeświadczonej o swojej niezwyczajnej mądrości i charakterze wieszcza karze puścić w niepamięć fakt, iż taki Kazik Staszewski zawsze był artystą bardzo produktywnym. Kiedyś, gdy występował tylko w barwach zespołu Kult, płyty tej grupy ukazywały się na tyle często, że jednego roku potrafiły pojawić się trzy. A teraz dorastający młodzieńcy, którzy myślą, że już posiedli mądrość, twierdzą, iż Kazika ostatnio zbyt wiele, bo kilka piosenek zaśpiewał gościnnie w dwóch zespołach i wydał dwie płyty, a trzecia już się zbliża. No cóż. Niby "dzieci wiedzą lepiej", ale utwierdzam się w przekonaniu, że nawet najbardziej rozwydrzona przekupa na targu jest nieco mądrzejsza niż kiedy była w okresie dorastania. Bo zdaje mi się, że każda chwila czegoś uczy, każda chwila jest traumą. A dzieci pewnie rzeczywiście wiedzą lepiej, ale kiedy mają po pięć lat... Potem już tylko niektóre.

Nie lubię Polski, jestem jej niewolnikiem. Ciekawi mnie ilu z tych uradowanych ze śmierci tysięcy ludzi zakrzyknęłoby, że Polsce się to należy, gdybym na przykład dotkliwie skopał jakąś staruszkę zabrawszy jej torebkę.

Szaman Falarek

T., Przyjacielu, łączymy się z Tobą w bólu.



poprzednia strona spis treści następna strona