Strona naszego Pisma
  str.

trzy po trzy
poprzednia strona spis treści następna strona

Idą ludzie Babilonu

"Gnostycka wizja świata jako padołu, miejsca skalanego, przeklętego, rządzonego przez złego demiurga miała wielką szansę stać się religią panującą w Europie. Powracała w marzeniach i czynach bogomiłow, katarów, chłystów, radykalnych anarchistów i ludzi duchowych tępionych - jako absolutne zagrożenie dla porządku społecznego - przez hierarchów tego świata." (Kazimierz Brakoniecki - Światologia)
Kto ma rację? Być może, a nawet zapewne, nie o rację tu chodzi, lecz o miłość, jednak jest coś, co przeszkadza żyć - niepokój. Strach z Janerkowego cyklu "kto szybciej do Prawdy się zbliży, ten zniknie".
Drażni mnie, kiedy ktoś twierdzi, że umieram, a jednocześnie doradza, bym się z życia cieszył. Świat jednak tego pojąć nie może. Nie potrafi on wyobrazić sobie tego, że to nie wszystko, tak jak nie potrafi przyjąć do wiadomości, że ta nijaka namiastka, jaką mi oferuje, jest nic nie warta. Ludzkość dała się otumanić konsumpcji. Nagle okazało się, że wolny rynek jest dla pieniądza, któremu musi podporządkować się nawet człowiek, a nie odwrotnie. Człowiek, który sam sobie zgotował los niewolnika.
Jeżeli mam zniknąć, nie cieszy mnie nic. Wszystko bowiem, co się kiedykolwiek kończy, jest nic nie warte. Choćby pozornie było najpiękniejsze, po prawdzie jest niczym. Ktoś powie, że miło się w kinie film ogląda, mimo iż on się też kończy. A jednak jego pamięć pozostaje. Zniknięcie tymczasem nawet pamięć odbiera.
A pamięć jest czymś więcej. To kolejny zmysł, kolejny bodziec docierający do duszy, która widzi oczami, uszami, skórą, kubkiem smakowym, czy też pamięcią - poplątanymi neuronami w czaszce. Zmysły są tak samo złudne. I tak samo rzeczywiste.
Świat zmierza ku zagładzie, co jednak stoi na przeszkodzie, by skorzystać z danego nam czasu i się trochę zabawić? "Raz się żyje" - głosi ateistyczne przysłowie rozpropagowane przez polityków, którzy postanowili zrobić karierę w modnych swego czasu strukturach kościelnych. Kto nam jednak dał ten czas? Nikt? Sam się wziął? W takim razie go nie ma. Którego fizyka obchodzi Bóg, jeżeli ani go zważyć, ani zmierzyć, ani porozmawiać z nim się nie da? Nawet jeśli jest, poza czasoprzestrzenią, bez ingerencji w nią, bez cudu, który zachwiałby prawami fizyki, jego byt lub niebyt jest bez znaczenia, tak jak nie ma znaczenia istnienie świata równoległego. Świata, który nigdy i nigdzie nic wspólnego nie ma z naszą rzeczywistością. Co komu po nim? Nawet jeśli istnieje, żaden poważny naukowiec nie będzie tracił czasu na rozmyślanie o nim. Bo coś, z czym nie ma, nie było i nigdy nie będzie żadnego kontaktu, nie istnieje. Nawet jeśli ma się całkiem dobrze.
Jakież więc ma dla mnie - przyszłego trupa - znaczenie, czy żyłem i w jaki sposób? Ani tego zważyć, ani zmierzyć, ani nawet pomyśleć o tym. Życia nie ma, nie było i nie będzie.
Świat, którym rządzą ateiści w sutannach, twierdzi, że jest kwintesencją stworzenia. Nienawiść do tego świata nagle okazuje się być herezją, bo świat - pełen wojen, śmierci, cierpienia, samotności, rozpadu i upadku - jest podobno piękny. Co z tego, że Królestwo jest nie z tego świata? Ateiści nie czytali, nie słuchali. Oni na królewskim dworze chowani, a tam zajmowano się jeśli już czymś na temat, to rzezią niewiniątek. Nie jest dziwnym więc, że dzisiejsi możnowładcy mają interes w tym, byśmy kochali ten padół. "Oni ze świata i mówią jak świat". Swego czasu hołd oddali temu, który mówił: "wszystko ci dam, tylko padnij i złóż mi pokłon".
"Jak kukła powtarzasz, że raz się tylko żyje. Skąd ta pewność, że nie byłeś kiedyś hieną?" - pyta Robert Brylewski, ale słyszą go ci ateiści, którzy potrafią jedynie doszukać się w jego słowach herezji rodem z buddyzmu. Bo oni są ateistami chrześcijańskimi przecież. Tymczasem "jeśli to tylko ta jedna chwila, wszystkich ta sama Siła zabija". A co z tego wynika, to już każdy sam musi, jeśli chce, sobie wymyślić. To wykracza poza dany temat, którym jest sprawa tego świata.
A jak ktoś chce być OFF, to niech teraz dopiero spróbuje.

Szaman Falarek



poprzednia strona spis treści następna strona