Strona naszego Pisma
  str.

wstęp
poprzednia strona spis treści następna strona

Dobre radio

"Musi być jakiś sens, czy nie
poza muzyką dance i tłem"
(Lech Janerka)

Tu szkoły są dwie. Pierwsza mówi, że dobre radio to takie, które zatrzymuje słuchacza. Słuchacz jest przy radiu cały czas i jest go dużo. Inny punkt widzenia przedstawia radio dobre, które nie przykuwa do siebie słuchacza. A przynajmniej nie na cały czas. Pokazuje słuchaczowi drogę, daje wskazówki i pozwala mu iść samodzielnie. Słuchacz po kolejne wskazówki będzie przecież wracał.
Oczywistą sprawą jest, że taka instytucja musi być opłacalna, a opłacalność zależy od reklam. Te z kolei są pochodną statystyk, które mówią o popularności danego medium. W internecie najwięcej reklam zgarniają dwa najbardziej uczęszczane portale, w eterze zaś najbardziej słuchane radiostacje. Przy czym często popełnianym błędem jest zły wybór metody tworzenia statystyk skuteczności reklamy. Współczynnik klikania w banery jest idiotycznym sposobem tłumaczenia sobie popularności strony www. Reklama jest bowiem skuteczna nie wtedy, gdy ktoś kliknie w baner, przeniesie się na naszą stronę i po kilku sekundach z niej wyjdzie (zdecydowana większość sukcesów banerowych właśnie na tym polega). Skuteczność reklamy polega na tym, że klient nie tylko kliknie, ale i przeczyta, obejrzy, pozna, zgodzi się, a na końcu wypełni odpowiedni formularz. A podchwytliwe banery w niczym tu nie pomogą. Sztucznie podnoszone statystyki będą się miały do skuteczności reklamy nijak.
Radiowiec stawiający sobie za cel zdobycie reklamodawców dzięki jak największej słuchalności w liczbie słuchaczy jak i ich czasie spędzonym przy radioodbiorniku zdaje sobie sprawę z tego, że program nie może męczyć, odstraszać, zmuszać do czegokolwiek. A, co najważniejsze, nie może być zbyt gustowny, bo gusta są różne i wszystkich jednocześnie się nie zaspokoi. Radiowiec taki tworzy więc radio towarzyszące i z założenia klejące się do słuchacza na cały czas.
Radiowiec wychowany przez szkołę drugą, zdaje sobie sprawę, że ma do czynienia ze słuchaczem na tyle inteligentnym, by móc dać mu czas wolny - do namysłu, czytania, filmu, tetru, spaceru, ciszy... Tego właśnie dotyczą audycje w takim radiu i są one jak najbardziej różnorodne. Na zróżnicowanie w tym wypadku można sobie pozwolić, jako że z założenia przy głośnikach nie siedzą ciągle ci sami ludzie. Kiedy teatromani i kinomani delektują się sztuką praktycznie w kinach i teatrach, w radiu można usłyszeć muzykę dla sportowców, którzy właśnie wrócili z wycieczek rowerowych. Kinomani mieli swoją audycję, gdy sportowcy byli na zewnątrz i nie słuchali radia.


poprzednia strona spis treści następna strona